Ciekawostki

Nisamowity kokos! Super na odchudzanie, ciało i skórę! przeczytaj! 

Zobaczcie , co znalazłam w internecie, a to za sprawą tego, ze moja mama kupiła olej kokosowy, który wygląda w słoiku jak smalec i podobno jest dosyć drogi, ale bardzo wartościowy. Przeczytajcie. Ja jestem zdumiona!
Olej kokosowy (masło kokosowe, tłuszcz kokosowy) - olej otrzymywany poprzez tłoczenie i rozgrzanie kopry - twardego miąższu orzechów palmy kokosowej (Cocos Nucifera). Spotykany najczęściej jako rafinowany, odkwaszany i wybielany. W postaci płynnej jest lekko żółty. W temperaturze poniżej 25°C przybiera wygląd przypominający ścięty, biały tłuszcz (stąd nazwany także masłem kokosowym).

Bardzo rzadko występuje w sprzedaży jako olej tłoczony na zimno, który pozostawiony jest jako naturalny, z typowym, kokosowym zapachem, przez co jest bardzo cennym, poszukiwanym i drogim produktem. Rafinowana wersja jest prawie bezzapachowa.


Kokosowe „kuchenne” rewolucje

Olej kokosowy stosuje się wewnętrznie, jako lek oraz w kuchni, jako środek spożywczy, a także do użytku zewnętrznego.
Ze względu na swoją stałą postać olej nadaje się do smarowania pieczywa, można także z powodzeniem zastąpić nim masło w pieczeniu. Idealny do smażenia w wysokich temperaturach, nie pali się, nie jełczeje, a dzięki swoim właściwościom smakowym oraz aromacie nadaje potrawom orientalny charakter.
Praktycznie nie zawiera utleniających się kwasów tłuszczowych, co sprawia, że jest bardzo stabilny podczas smażenia w wysokich temperaturach, a do tego jest o wiele zdrowszy od niektórych, bardziej popularnych olejów. Nie każdy wie, że oleje takie jak: sojowy, słonecznikowy lub z orzeszków ziemnych nie powinny być podgrzewane do wysokich temperatur.
Olej kokosowy jest też pierwszym tłuszczem, który nie przyczynia się do budowy tkanki tłuszczowej, a wręcz przeciwnie, pobudza przemianę materii i wspomaga ubytek wagi przy nadwadze.

ZASTĄPIENIE DZIENNEGO SPOŻYCIA TŁUSZCZÓW
OLEJEM KOKOSOWYM MOŻE SPOWODOWAĆ
SPADEK WAGI O OKOŁO 0,5 KG TYGODNIOWO

Zastosowanie oleju kokosowego w medycynie naturalnej

Olej kokosowy ma bardzo ciekawy skład i proporcje składników o wysokiej wartości zdrowotnej.

Skład:
zawiera nasycone kwasy tłuszczowe (ok. 80-90%):
50-60% kwasu laurynowego C12
15-20% kwasu mirystynowego C14
7-12% kwasu palmitynowego C16
5-11% kwasu kaprylowego C8
4-9% kwasu kaprynowego C10
1,5-5% kwasu stearynowego C18
1-1,5% kwasu kapronowego C6
oraz nienasycone kwasy tłuszczowe:
4-10% kwasu oleinowego C18
ok. 2% kwasu linolowego C18
do 0,2% kwasu linolenowego C18

Około połowę zawartości takiego oleju stanowi kwas laurynowy, który w organizmie przekształca się w monolauryn Kwas laurynowy występuje w naturze w dużych ilościach tylko w orzechu kokosowym i w mleku matki, wraz z  którym dostaje się do organizmu dziecka i tam buduje jego odporność od samych narodzin. Ma on silnie bakteriobójcze i wirusobójcze właściwości, niszczy drobnoustroje pokryte otoczką lipidową (zalicza się do nich m.in. wirus HIV, cytomegalowirus, wirus opryszczki, przeziębienia, a także bakteria Helicobacter pylori, wywołująca wrzody żołądka i nowotwory układu pokarmowego). Inaczej niż antybiotyki, które zabijają całą florę bakteryjną organizmu - w tym także tą dobroczynną - monolauryn atakuje tylko szkodliwe wirusy i bakterie.

kokos6

Kokosy zawierają też kwas kaprylowy, który ma podobne działanie. Zawartość tych dwóch związków sprawia, że olej kokosowy pomaga wzmacniać odporność organizmu, wykazującsilne właściwości antybakteryjne, antywirusowe i antygrzybicze.
Z kolei na powierzchni skóry antybakteryjne i antywirusowe właściwości kwasu laurynowego sprawiają, że znakomicie nadaje się do zwalczania infekcji, wysypek i egzem, a także przyczynia się do leczenia drobnych skaleczeń i mikrourazów skóry oraz łagodzi świąd i ból po ukąszeniach owadów.
Pomaga zwalczyć schorzenie zwane „stopą sportowca” lub „stopą atlety” – uciążliwą, długotrwałą grzybicę stóp. Olej kokosowy może być także z dobrym
rezultatem stosowany na cerę trądzikową, wówczas najlepiej działa połączone stosowanie wewnętrznie i zewnętrznie.
W medycynie naturalnej używany jest więc do leczenia bardzo wielu schorzeń i dolegliwości, takich jak: bóle zębów, trądzik, opryszczka, wypryski, egzema, zapalenia i owrzodzenia skóry, syfilis, łysienie, siniaki, oparzenia, kaszel, przeziębienia, gorączka, osłabienie odporności, choroby układu trawienia, wrzody, kamienie nerkowe, bolesne i nieregularne miesiączki, niedobory witamin, astma, osteoporoza i wiele innych.

Olej kokosowy zawiera także naturalne antyoksydanty, które zwalczają wolne rodniki, spowalniając procesy starzenia się skóry, sprawiając jednocześnie, że staje się ona jędrna i elastyczna. Olej ten stosowany jest również jako lek przy chorobie Crohna (wrzodziejące zapalenie jelita grubego) i przy cukrzycy typu ll.

Olej kokosowy w kosmetyce

bodymassage
Nieocenione są też wartości oleju kokosowego w kosmetyce. Olej posiada właściwości nawilżające, może być stosowany na skórę całego ciała, a także jako maseczka lub serum na włosy.
Wspomaga gojenie się ran, hamuje pojawianie się plam na skórze, działa łagodząco przy chorobach skóry (egzemy), spowalnia starzenie i opóźnia powstawanie zmarszczek, nawilża i wygładza skórę.
Jako jedyny olej chroni włosy przed utratą protein, dzięki swej specyficznej budowie olej kokosowy jest w stanie wniknąć w strukturę włosa i dokładnie go nawilżyć, dzięki czemu włosy stają się miękkie, lśniące i mocne.
Stosowanie na skórę głowy wzmacnia cebulki, zapobiegając wypadaniu włosów. Zwiększa ukrwienie skóry i pomaga w walce z łupieżem. Można stosować jako maseczkę na całą długość włosów (a także skórę) przed myciem, lub nałożyć na same końcówki, aby zapobiec ich rozdwajaniu.


Kariera orzecha zza morza

Zarówno olej kokosowy, jak i same owoce kokosa przez dziesiątki lat były potępiane. Wiązało się to z zawartością w nich nasyconych kwasów tłuszczowych, które uważano za sprzyjające rozwojowi takich chorób, jak otyłość, zawały czy miażdżyca.
Jednak żywym dowodem na nieprawdziwość takiej teorii są mieszkańcy wysp Pacyfiku, którzy kokosy jedzą na co dzień w dużych ilościach. Ludzie Ci nie chorują na żadną z przytoczonych chorób. Cieszą się świetnym zdrowiem, świetną kondycją i smukłymi sylwetkami, choć niemal cały tłuszcz, jaki spożywają, pochodzi z kokosów.  Choroby cywilizacyjne, tak rozpowszechnione w świecie Zachodu, wydają się trzymać od nich z daleka.
Na szczęście coraz większa dostępność i rosnąca popularność produktów uzyskiwanych z orzecha kokosowego sprawia, że szersza rzesza Zachodnich konsumentów może przekonać się o jego walorach zdrowotnych, nie tylko zastępując nim olej czy masło, lecz także w dosłownym znaczeniu tego słowa, doświadczając jego pozytywnych właściwości na własnej skórze, która dzięki stosowaniu tego oleju staje się coraz lepiej nawilżona i odżywiona.






Zbawienna moc witaminy C
Koleżanka podesłała mi link zachęcając do przesłuchania półgodzinnego wywiadu z profesorem Jerzym Ziębą, który wspaniale opowiada o naturalnych i bezpiecznych sposobach leczenia. W wywiadzie ukryte terapie profesor opowiada o cudotwórczym działaniu wit. C i innych tanich, bezpiecznych i przede wszystkich skutecznych naturalnych sposobach leczenia i zapobiegania infekcji bez konieczności nabijania kabzy potężnych firm farmaceutycznych, które zwalczają tylko objawy a nie źródło infekcji. Zachęcam Was z całego serca do przesłuchania wywiadu - gwarantuję, ze nie będzie to stracony czas. Na koniec podam link, jednak postaram się według mnie przytoczyć najważniejsze rzeczy, żeby zobrazować to, o czym mówi prof. Zięba. 
Ponoć zbawienną na chorobę nowotworową jest wit. C. ale podana jednorazowo w wielkości 120 gramów a nie 7,5 czy 15-20 gramów co jest praktykowane w Polsce w szpitalach. Profesor twierdzi, że to oszustwo względem chorych. Profesor twierdzi, że nic nie zastąpi natury, i z pewnością ma rację. Mówi, że w 100 gramach wątróbki jest znacznie więcej wit. C niż w jabłku. Są także owoce, które w ostatniej fazie dojrzewania produkują silną substancję przeciwnowotworową, ale jak podkreśla - w ostatniej fazie dojrzewania na słońcu. I to pojawia się problem, bo większość owoców trafia do sklepów, które były zrywane jeszcze surowe, niedojrzałe, by przebyć długą drogę morską i trafić na nasze stoły. Często w sklepach mamy twarde niedojrzałe kiwi, zielone banany , malutkie papaje, które w Brazylii rosły na drzewie obok domu w którym mieszkałam i były po prostu surowe, niedojrzałe i bez smaku. Natomiast te, które były tam dostępne w sklepach były 4 -krotnie większe, soczyste i smaczne. Niestety te owoce szybko przejrzewają i nie ma szans kupić w Polsce dojrzałej papai, niestety. Witamina C jest najzdrowsza w formie naturalnej. Jest jedna firma w Polsce, która produkuje zbliżoną do naturalnej formy wit. C i robi ją z osłonek ziaren gryki i jest to już zbliżone do natury, aczkolwiek bardzo drogie. Ale człowiek nigdy nie zastąpi natury. Jednak jest to z pewnością zdrowa alternatywa i warto pokusić się o nabycie wit C z osłonek gryki. 
oto link do poczytania:
http://organeoblog.pl/grykamina-c-naturalna-witamina-c-z-nasion-zielonej-gryki/
Owocem będącym tzw bombą witaminową jest KIWI. Ale znowu powstaje pytanie - jak te owoce były zbierane w jakiej fazie dojrzewania??? Mówi się, że należy jeść dużo warzyw i owoców, To prawda, jednakże dzisiejsze warzywa to trociny w porównaniu z tyi, które rosły 45 lat temu. Kiedyś nie było tylu antybiotyków i leków w aptekach, a ludzie dożywali 100. Dzisiaj umieralność to 60+. Dramat. O ile zwierzę wydali z siebie toksyny, to warzywo co zaciągnie - tym jest. Dlatego warto mieć przydomowy ogródek, czy działkę, i chociaż doradczo wspierać się zdrowymi warzywami. 
Profesor Zięba podaje kilka fantastycznych i banalnie prostych metod na samoleczenie:
Na przeziębienie

Wazne jest , aby w organiżmie mieć odpowiedni poziom wit D połączonej z wit K2 (wapno) w wersji MK7. Natomiast kiedy rozkłada nas przeziębienie, i coś się już dzieje (zakażenie górnych dróg oddechowych), zbawienna okazuje się 3% woda utleniona. 
Kładziemy się wówczas na bok lub dziecko i wlewamy do ucha zakpraplaczem 2 krople zwykłej 3 % wody utlenionej i czekamy w tej pozycji jakieś 15 minut. Czynność powtarzamy z drugim uchem. Dlaczego tak? Niemieccy lekarze 100 lat temu zorientowali się, że infekcje gardła rozpoczynają się w uchu środkowym, a wtedy nie było antybiotyków. Jest to bardzo efektywny sposób, ale trzeba zadziałać w początkowej fazie przeziębienia. Dziecko należy ostrzec, że może pojawić się uczucie bzyczenia, aby się nie przestraszyło. Znaczy to, że toczy się walka z infekcją. 
Bakterie przechodzą przez ucho środkowe przez trąbkę Ekstichiusza i gdy znajdą się w gardle, wówczas należy do 1/2 szklanki zwykłej wody dodać 1 łyżkę 3% wody utlenionej i 3-6 kropli lugola (naturalny jod) i tym płukać gardło. Wiele bakterii uodparnia się na rożne antybiotyki, ale żadna bakteria nie uodporni się na działanie jodu. 
Jak zabezpieczyć zatoki? 

Jeśli bakterie są już w gardle i zaatakowały zatoki  - jest na to sposób. kupujemy w aptece w ampułkach 5 ml sól fizjologiczną i wlewamy to do małego kieliszka. Do soli zakraplaczem dodajemy 2 kropelki zwykłej wody i kładziemy siebie lub dziecko w takiej pozycji, by głowa była odchylona do tyłu. Roztwór powinien dostać się aż do zatok czołowych. Może powstać silne uczucie pieczenia  - ale to dobrze, tak ma być. Potem należy wydmuchać nos. Czynność powtarzać 3 razy dziennie i ten sposób pomoże wyleczyć nawet przewlekłe zapalenie zatok. 
Profesor zachęca w wywiadzie, aby nie zabijać muchy armatą. Zachęca także, by pozwolić dziecku czy sobie podnieść temperaturę ciała do 37,5 stopni Celcjusza, bo organizm walczy samoczynnie z infekcją. Matki często robią ogromną krzywdę dzieciom, kiedy przy takiej temperaturze, podają syropy przeciwgorączkowe. To ogromny błąd twierdzi profesor. Zachęca także do brania gorących jak tylko to możliwe kąpieli , by podnieść temperaturę ciała. Potem należy pić gorącą herbatę najlepiej lipową i do łóżka, by się wypocić. Bardzo ważne, by podnieść temperaturę ciała by wytworzyć naturalne działanie przeciwciał w organizmie. Do rana organizm powienien zwalczyć infekcję;) 
Także drogie mamy do dzieła! Wypróbujcie te sposoby! Bo nic nie zastąpi prewencji i natury! 

Profesor Jerzy Zięba - ukryte terapie ( jak leczyć się tanio i bezpecznie nie nabijając porfela firm farmaceutycznych?) 

http://vimeo.com/115299942


jak zrobic w domu wit C????

http://www.akademiawitalnosci.pl/liposomalna-witamina-c-jak-zrobic-w-domu-i-do-czego-sluzy/

Stevia - słodsza niż cukier i ma O kalorii!

Będąc teraz w marcu 2014 w Brazylii  - kupiłam stevię. To niezwykła roślina. Zobaczcie:
W obrębie rodzaju stewia (stevia) znajduje się ponad 200 gatunków. Rozpowszechniony w uprawie jest tylko jeden z nich – Stevia rebaudiana (zawiera najwięcej substancji słodzących). Pochodzi z Brazylii i Paragwaju, i jest uprawiana w wielu rejonach świata. W grudniu 2008 dopuszczono ją do sprzedaży na terenie USA. W listopadzie 2011 glikozydy stewii zostały dopuszczone do stosowania, jako środki słodzące oznaczane na liście dodatków do żywności symbolem E960. Stewia jest szeroko stosowana w krajach Dalekiego Wschodu (w Japonii od ok. 40 lat).

Dlaczego stewia jest słodka?
Swój słodki smak stewia zawdzięcza zawartym w niej glikozydom stewiolowym. W liściach stewii znaleziono 8 glikozydów, z których dwa (stewiozyd i rebaudiozyd A) mają największe znaczenie, a pozostałe występują w niewielkich ilościach. Najwięcej glikozydów stewiolowych zawierają liście, następnie kolejno: kwiaty, łodygi, nasiona i korzenie. Korzenie to jedyna część rośliny, która nie zawiera stewiozydów. Liście są dwa razy słodsze niż kwiaty.

Wykorzystanie i właściwości stewii

Stewia jest naturalnym, zdrowym zamiennikiem cukru i wszystkich sztucznych słodzików. Używana jest głównie jako słodzik, środek antyseptyczny w medycynie i w przemyśle kosmetycznym, oraz jako przyprawa. W kosmetyce stewia używana jest jako składnik maseczek. Działa leczniczo na skórę trądzikową, wypryski i wrzody. Dezynfekuje skórę, absorbuje sebum, zamyka pory, przyspiesza gojenie się ran. Dezynfekujące i bakteriobójcze właściwości stewii wykorzystywane są do produkcji pasty do zębów. Liście tej rośliny zawierają także witaminę C, beta-karoten, wapń, magnez, żelazo oraz inne mikroelementy. Ze względu na działania regulacyjne na trzustkę, stewia także pomaga utrzymać prawidłowe trawienie i apetyt. Badania pokazują korzystne działanie stewii przy nadciśnieniu i cukrzycy.
Świeże liście mogą być dodawane do sałatek. Suszone sproszkowane liście można traktować jako słodzik do napojów. Można stosować ją do przetworów owocowych, soków. Wystarczy dodać świeże liście do sałatek czy gotowanych potraw. Wyciąg (ekstrakt) ze stewii możemy otrzymać gotując liście przez kilka minut w małej ilości wody. Po odparowaniu wody zostanie zagęszczony wyciąg. Jest to idealna roślina dla diabetyków i osób dbających o ,,linię''.  W temperaturze do 200°C stewia nie ulega rozpadowi, może być stosowana do produkcji dżemów, galaretek, a także do pieczenia ciast.

Gdzie kupić stewię – postacie?

Stewię możemy nabyć w formie tabletek, koncentratu, proszku, suszu. Oczywiście – jeśli chcemy sami zając się jej uprawą – warto kupić nasionka lub gotowe sadzonki. Obecnie sklepy internetowe, portale aukcyjne, sklepy ogrodnicze oraz te, ze zdrową żywnością oferują stewię w różnej postaci.

 

 

Na piekące oczy - np., gdy pracujesz przy monitorze komputera!

Doskonałym środkiem łagodzącym zmęczenie, pieczenie oraz ból oczu są okłady z zimnej esencji herbacianej - najlepiej z herbaty earl grey, ponieważ zawiera ona bergamotę która ma działanie kojące i ściągające.

Zaschnięty tusz do rzęs

Jeśli był źle zakręony i jest zbyt gęsty , aby pomalować nim oczy, zagotuj wodę i wstaw maskarę do szklanki z gorącą wodą na 2 minuty. i maskara jak nowa!:)

 

Dłuższe rzęsy!

Rzęsy będą wydawać się o wiele dłuższe i grubsze niż są w rzeczywistości, jeżeli przed nałożeniem tuszy pokryje się je odrobiną pudru;)

Czosnek na krostki:)

Pojawiające się na twarzy krostki można wyleczyć, pocierając sokiem z czosnku - podziała jak antybiotyk! Spróbujcie;)!

Dla mojej kruszynki.

To kilka słów, które i tak nie oddają ogromu miłośći do mojej kruszynki. Te słowa wypowiedziałam w kościele, 26 kwietnia 2013 podczas mszy św, na pogrzebie mojej najukochańszej córeczki.


Czymże jest miłość?

To takie trudne pytanie.

Miłości nie da się zdefiniować, ani wcisnąć w ciasne ramy ludzkiego umysłu.

Miłość to prawdziwy dowód na istnienie Boga.

Miłość nie zna egoizmu, nie dba o własne interesy, nie troszczy się o Ego.

Miłość nawet w bólu niesie ukojenie, bo Bóg jest miłością.

Dziękuję Ci Panie za Marysię. To ona niczym ANIOŁ zstąpiła z Nieba, by obdarzyć nas czymś najpiękniejszym - tchnieniem TWOJEJ! BOSKIEJ miłości!

To Ona naczyła nas kochać prawdziwie, na zawsze, bezwarunkowo i ponad wszystko.

To Ona Była najpiękniejszym darem z niebios, jaki mogliśmy od Ciebie otrzymać.

Choć nigdy nie powiedziała "mamo", tak wiele słów przekazała.

Choć nigdy mnie nie objęła, tak wiele miłości mi dała.

Tak wiele serc rozpaliła i ludzkich istnień zmieniła.

To Ona PANIE, jest wszystkim, ku czemu człowiek zmierza... Bezkresem TWOJEJ miłości...

Dziękuję Ci, że to właśnie mnie wybrałeś na jej matkę.

 

Wiersz dla mojej najukochańszej córeczki " BIAŁA RÓŻA"

"BIAŁA RÓŻA"

Zapach róż białych w kołysankach brzmieniu
Ona mi dawała,
gdy dziecię swe w anielskiej szacie odziane,
w cierpieniu duszy żegnałam

Zimną rączkę ogrzewały perły łez gorące,
niedomknięte martwo oczy patrzyły w me serce cierpiące

W warkoczykach białe róże lśniły się srebrzyście, abym nocą,
zanim oko zmrużę,
mogła je odnaleźć wśród gwiazd rozsypanych,
Anioł zasnął,
pocałunek swój złożyłam w miłości oddany,

Gdy zamknęli białe łoże,
jej twarzyczkę skryli
I w pamięci mej na zawsze,
w senny dół włożyli

obietnicy czekam w drżeniu,
na nasze spotkanie
teraz głuchym głosem echo mówi:
Nie stój!, Kochaj!
I idź dalej!

  

czy wiecie że kwas foliowy.....czyli witamina B9

po raz pierwszy wyizolowano  1941 roku z liści szpinaku? Naukowcy odrkryli, że kwas foliowy skutecznie przyczynia się do łagodzenia objawów i przyczyn aleegii oraz astmy! Już niedługo kwas fioliowy znany nam mamom jako Folik, może stać się istotnym czynnkiem w profilaktyce leczenia i zapobiegania astmie i alergii oraz  zapobieganiu reakcji alergicznych!
Ach, to dla mnie wspaniała wiadomość, bo walczę z alergią od dawna i mój starszy syn także.
Ludzki organizm nie potrafi go wytwarzac, także ważne jest dostarczanie go wraz z dietą do organizmu. Jeśli nie lubisz szpinaku, kapusty, brukselki czy sałaty, korzystaj z suplemetu diety po konsultacji z lekarzem.

 

III fragment mojej książki

 „Siła płynie z wnętrza, ale nie możemy jej uzyskać, dopóki sami jej nie damy”.



Charles Haanel (1866-1949) 


            Niegdyś Hipokrates powiedział, że: „Obecne w nas siły natury są prawdziwymi lekarzami chorób”. Wydaje się to być prawdziwe, w momencie, gdy lekarze nie znają przyczyny choroby, a organizm postanawia leczyć się sam.


             Pamiętam,  jak w  grudniowe mikołajki,  Marysia trafiła do szpitala,  z powodu utrzymującej się od tygodnia bardzo wysokiej gorączki. Wykonane badania wskazały zapalenie płuc oraz hyperlaukcytozę.(cokolwiek to miało znaczyć).  Zdumienie pani doktor było tak wielkie, że zleciła ponowne badanie krwi. Wynik niestety się potwierdził.  Na twarzy doktor widać było   zakłopotanie, związane zapewne z przekazaniem nam tej informacji. Dowiedziałam się, że natychmiast musimy zostać przewiezieni do Akademii Medycznej w Gdańsku na oddział hematologii z onkologią. Nie wiedziałam co znaczy hyperleukocytoza, jednak nazwa oddziału mówiła sama za siebie. Pierwsza myśl, jaka w związku z tym  przyszła mi do głowy – to podejrzenie białaczki. W tej samej nanosekundzie zapytałam: „Chyba nie sugeruje Pani, że podejrzewacie białaczkę”?
            - Doktor kiwnęła tylko głową, co było jednoznaczne ze słowem TAK.
            - Nie, to jakaś pomyłka! -  powiedziałam lekko drwiącym głosem. To nie ten zestaw chorób. My mamy inne bolączki. Po kilku sekundowej ciszy, doktor wyjaśniła, że w Akademii zrobią dziecku punkcję, pobiorą szpik do badania i wszystko będzie jasne. Życzyła nam powodzenia. Nie chciałam jechać do Gdańska, tym bardziej, że wielkimi krokami zbliżały się święta Bożego Narodzenia,  a wizja  „wakacji” w szpitalu nie napawała mnie radością. Poza tym byłam przekonana, że to zwykła pomyłka i córeczka na pewno nie ma raka krwi, więc te wszystkie planowane zabiegi wydawały mi się zupełnie niepotrzebne. Przepełniona wewnętrznym spokojem, pożegnałam się z mężem i wsiadłam z Marysią do karetki.
            Dojechałyśmy  na miejsce. Nazwa oddziału budziła grozę, jednak wnętrze pomalowane przepięknymi kolorami tęczy wywoływało uśmiech. Przydzielono nam salę i czekałyśmy na dalszy bieg wydarzeń. Niezbędne było wykonanie szczegółowych badań i w związku z tym, Marysia musiała mieć ponowne założenie wkucia centralnego. W tym celu, przewieziono nas karetką do innego szpitala na oddział Intensywnej Terapii Medycznej, gdzie pod okiem anestezjologów i chirurgów miał się odbyć zabieg. Przekazałam lekarzom niezbędne informacje na temat historii choroby Marysi, co wprowadziło niewielki zamęt i lekki powiew zwątpienia w powodzenie zabiegu.
            - „Nie jestem pewna , czy w ogóle uda się po raz kolejny założyć takie wkucie. To wielce ryzykowne, ponieważ mogą być już tam zrosty, ale oczywiście spróbujemy” – rzekła doktor.  Cierpliwie czekałam przed gabinetem i po ok 40 minutach otworzyły się drzwi.
             - „ Były problemy, bo najpierw trafiłam w tętnicę, a dopiero za drugim razem się powiodło. Na szczęście udało się powstrzymać  krwotok. Mam nadzieję, że wkucie się utrzyma” – rzekła doktor.
            Wierzyłam w powodzenie i ze spokojem tuliłam Marysię. Po wymaganym ośmiogodzinnym pobycie na oddziale w celu obserwacji,  z powrotem odwieziono nas na oddział onkologii. Z powodu utrzymującego się zapalenia płuc, duszności i  wysokiej gorączki, lekarze odłożyli decyzję pobrania szpiku na późniejszy termin. Zabieg musiałby się odbyć w  znieczuleniu ogólnym, co w jej stanie było  wielce  ryzykowne. Lekarze mieli związane ręce i byli zmuszeni czekać, aż stan ogólny Marysi znacząco się poprawi.
            Mijały kolejne dni, a codzienne badania krwi zdawały się mieć  dobre wieści. Bardzo wysokie  leukocyty powolutku  spadały. Rodziła się więc nadzieja, że przyczyną takiego stanu może być zupełnie coś innego, aniżeli białaczka. Niepokojący był długotrwały kaszel z dusznościami, który pomimo nawet silnych leków wziewnych, nie dawał się zredukować. Wymagało to ode mnie permanentnej, także nocnej opieki i pielęgnacji córeczki. Niewiele sypiałam, a zmęczenie każdego dnia dawało się we znaki. Budujące jednak były kolejne wyniki badania krwi, które radośnie oznajmiały o regularnym spadku leukocytów. Z każdym kolejnym dniem Marysia odzyskiwała siły i wracała do zdrowia. Wiedziałam, że Święta Bożego Narodzenia spędzimy w domu z rodziną. Był to kolejny raz, kiedy w obliczu powagi choroby, Marysia przezwyciężała wszelkie niedogodności i zwycięsko wychodziła z każdej opresji.Zaczynałam dostrzegać związki między uczuciami serca,  oczekiwaniem, a rezultatem. Moją radość spotęgowały ostateczne wyniki, które wykluczyły chorobę rozrostową krwi – białaczkę. Duszności i kaszel z bezdechami, który męczył córeczkę półtora miesiąca  także mijał i z dnia na dzień było tylko lepiej. 


coca cola i jej nieznane możliwośći

NIe mogłam się oprzeć nie zamieścić tego tutaj:) artykuł pochodzi ze strony
 www.bogatyelblag.pl

Coca cola to dla jednych smaczny, słodki napój , zaś dla dietetyków i dbających o linię wróg numer jeden. Przydatna , jak się okazuje, jest nie tylko do gaszenia naszego pragnienia. Wychwalają ją panie domu , które eksperymentując w codziennych obowiązkach , znalazły zupełnie nowe dla niej zastosowanie. Może i Wam przydadzą się nietypowe zastosowanie coca coli.

W apteczce
Odgazowana cola pomoże na niestrawność i ból brzucha. To ,, lekarstwo‘’ zapewne jest smaczniejsze niż tradycyjne krople żołądkowe. Ponadto cola jest skutecznym środkiem przeciwbólowym na poparzenia przez meduzy. W tej nietypowej okoliczności łatwiej o nią niż medyczne preparaty.
W kuchni
Coca colę można wykorzystać jako marynatę do grillowanych mięs. Wystarczy tylko na kilka godzin zanurzyć w niej mięso. Potem w połączeniu z oliwą i odpowiednimi ziołami uzyskamy nietypowy smak np. żeberek . Dobrze smakuje również szynka gotowana w coli. Natarte solą mięso przetrzymujemy w lodówce dobę. Potem płuczemy i gotujemy w coli przez 2 godziny . Po odcedzeniu dopiekamy przez chwilę w piekarniku do zrumienienia.

Do prania
Radzi sobie z łatwością z trudnymi do usunięcia plamami z krwi , trawy , soków i czekolady . Dodajmy do prania zawartość jednej puszki , by usunąć uporczywy brud. Pomocna jest również w pozbyciu się nieprzyjemnego zapachu z przepoconych ubrań.

Ratunek dla naszych włosów
Odgazowana cola okazuje się świetną odżywką do włosów. Wystarczy obficie je polać , a następnie dokładnie spłukać . Jeśli podczas farbowania włosów nowy kolor okazał się za ciemny wypróbuj colę .Umyte włosy powinny się rozjaśnić . Również ,bez pomocy nożyczek, pozbędziemy się kołtuna z włosów sklejonych gumą do żucia. Musimy tylko polać go colą.

Uniwersalny środek czyszczący
Doskonale sprawdza się jako środek do mycia toalet , szyb i jako odrdzewiacz . Świetnie usuwa spaleniznę z przypalonych garnków. Wystarczy zalać colą naczynie i gotować przez chwilę. Czyścić nią można również biżuterię i stare monety .

W ogrodzie
Podobnie jak piwo , cola może być wykorzystana w walce ze ślimakami. Wystarczy porozstawiać płytkie naczynia z tym napojem . Dodatkowo colą można zakwasić glebę, planując uprawę wrzosów lub rododendronów.

Retusz starych fotografii
Jeśli chcemy, aby nasze stare fotografie zamiast czarno-białych były w sepii, użyjmy coli. Miękki pędzelek zanurzmy w napoju i zwilżmy delikatnie powierzchnię zdjęcia.
I kto by pomyślał iż mała puszka tego napoju ma aż tyle zastosowań. Pewnie dlatego jest napojem znanym na całym świecie.

włosów
Odgazowana cola okazuje się świetną odżywką do włosów. Wystarczy obficie je polać , a następnie dokładnie spłukać . Jeśli podczas farbowania włosów nowy kolor okazał się za ciemny wypróbuj colę .Umyte włosy powinny się rozjaśnić . Również ,bez pomocy nożyczek, pozbędziemy się kołtuna z włosów sklejonych gumą do żucia. Musimy tylko polać go colą.

 

GRÓB JANA PAWŁA II W RZYMIE

W zeszłym roku w grudniu, mój mąż - tatuś Marysi,  był w Rzymie i udało mu się odwiedzić grób Jana Pawła II. To było wspaniałe przeżycie, a ponadto spotkało nas dodatkowe szczęście, gdyż ochorniarz zgodził się, by na grobie Jana Pawła II umieścić  zdjęcie Marysi z adnotacją - prośbą i podziękowaniem. To niesamowite! Jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ rok wcześniej Łukasz miał proroczy sen, gdzie Jan Pawł II obiecywał opiekę i wstawiennictwo za Marysię. Nie wiem, czy można te dwie rzeczy jakoś połączyć, jednak nie zmienia to faktu, że to wydarzenie było dla nas niezwykłe i choć nie było mnie przy tym osobiście, to czułam ogromną radość i szczęście, że była taka możliwość. Na zdjęciu widać, jak ochroniarz kładzie Marysi zdjęcie na grobie papierza.Jakość słaba, bo zdjęcie było robione telefonem komórkowym.
















Jak założyć dziecku sondę?






SONDA SILIKONOWA A ZWYKŁA

Kochani, nie jestem lekarzem, więc nie odpowiem o parametrach jednej i drugiej sondy. Jednak z uwagi na to, że korzystam z niej niemal pernamentnie od zeszłego roku, przekaże wam informacje, które wiem na temat tych dwóch radzajów sond, czyli zgłębników dożołądkowych.
SONDA SILIKONOWA
Jest to silikonowa rurka o długości ok 1 metra, z zamknięciem na jednym końcu, i z otworami na drugim, przez które pokarmy wpływają bezpośrednio do żołądka. Sonda zwana inaczej zgłębnikiem, posiada także wewnątrz rurki prowadnicę w postaci cienkiego drutu, który ułatwia wprowadzenie jej przez otwór nosowy i umieszczenie w żołądku.
żyby założyć dziekcku taką sondę, należy odmierzyć odległość od żołądka- mniej więcej na wysokości gdzie kończą się żebra i przykłądając rurkę jak centymetr, kierować ją w górę, przykładając do szyi, twarzy aż ku wyjściu dziurki nosowej. Warto wtedy albo zapamiętać nr umieszczony na sondzie, albo zaznaczyć kropką zrobioną długopisem, jakieś 2 cm dalej. Następnie umieszczamy jeden koniec gładkiej rurki w nosku i jakby od góry chcąc włożyć ją pionowo w dół kierować rurkę tak, jakby miała spotkać się z drugą dziurką nosową. Dziecko może się trochę krztusić, gdyż to podrażnia przełyk i wywołuje odruch wymiotny. Gdy sonda jest prawidłowo umieszczona w żołądku, czuć wyraźny opór podczas jej wprowadzania.

Jak sprawdzić czy jest tam, gdzie być powinna???

Poprzez otwór z zaworem można po prostu go otworzyć i umieścić otwartą końcówkę z zaworem w kieliszku z wodą, Jelsi nie bąbluje, to znaczy jest wszystko ok.
Innym sposobem jest wpuszczenie strzykawką trochę soli fizjologicznej, lub powietrz przykładając ucho do brzuszka dziecka. Jeżeli będzimy słyszeli bulgotanie przy wpuszczeniu powietrza, to dobry znak, że sonda siedzi w żołądku :) Potem to powietrze warto odciągnąć delikatnie strzykawką, żeby dziecko nie miało dodatkowych wzdęć.

Dlaczego sonda silikonowa?????

Co różni jej od tradycyjnej jednodniowej? Otóż wiele czynników, przede wszystkim::
1. materiał z jakiego jest wykonana, miękki silikon, elastycznie się naddający., a sonda jednodniowa - z gumowej twardej rurki.
2. okres przydatności do użytku. Sodna silikonowa może być umieszczona w żołądku do 6 tygodni, co jest mega wygodne przy przewlekłych infekcjach. Kiedy moja córeczka ma zapalenie płuc i stan padaczkowy nie jest w stanie nic przełknąć i zanim się wyleczy przez miesiąc jest karmiona sondą. Sonda jednodniowa- jednorazowa , max do 3 dni.
3. SOnda silikonowa - ma wygodne zapięcię, na 2 rodzaje strzykawek tradycyjną i dużą, a ta druga sonda jedno odpinające się zapięcie, co powoduje cofanie treści pokarmowej.
4. sonda silikonowa ma prowadnicę ułątwiającą umieszczenie w żołądku i jednym ruchem ręki usunięcie prowadnicy, a gumowa nie posiada takowej.
jakie wnioski?
POLECAM sondę silikonową, jest mega wygodna, przyjaźnie miękka i bezpieczna dla dziecka!


Plasterkiem papierowym , kupionym w aptece, obklejam szczelnie rurkę i przytwierdzam do policzków po obu stronach twarzy. Resztę długości sondy zawijam za uszkiem i robię na główce aureolę przypinając ją do włosków spinkami:) Jest to ważne, bo dziecko może zachaczyć ręką i wyrwać sobie sondę.
Polecam sondę firmy NUTRICIA, to chyba jedyna firma produkująca włąsnie takie sondy. koszt takiej sondy do między 35-50 zł za sztukę. ]
Sodna ma różne rozmiary. My używamy 10 - córeczka ma 4,5 roku, waży chmmm tylko 11 kg. ale ma mały nosek . ta wielkość jest optymalna dla dzieci. CIeńsze sie zapychają nawet po podaniu np gęstego płynnego leku. a grubsze są po proostu zaordynarne do dziecięcego noska:)
Jeśli macie jakieś pytanie, prosze piszcie, być może pominęłam coś istotnego:) pozdrawiam Ania




  Eliksir na piękny kobiecy, jędrny biust. 

Udowodnione naukowo działanie ziół jest znane nie od dzisiaj. Doskrobałam się ostatnio do rewelacyjnego przepisu na jędrny biust - a w zasadzie na przepis mieszanki ziół odpowiadające za ujędrnianie i dostarczanie kobietom tajemnej mocy ukrytej w ziołach. Oczywiście wywar należy pić systematycznie przez miesiąc i wówczas będą efekty. Ja zaczynam, a Wy? 
wymieszaj po  1 łyżce stołowej następujących ziół:
- kozieradka
- kminek
- lukrecja
- koper włoski
- anyż
wszystko wymieszać i zagotować w 1-1,5 szklanki wody. Następnie wywar odcedzić i pić:) smaczne, zdrowe i cudotwórcze:) 


Tak wygląda przygotowana mieszanka ziół na wywar kobiecego eliksiru:) Teraz do garnka i gotujemy)

Które suplementy diety są bezpieczne dla dzieci?

Dzisiaj o dobrodziejstwach ULA

Ponieważ zawzięcie poszukiwałam supelmentów diety dla mojej córeczki wyniszczonej zabójczymi dawkami antybiotykoterapii, postanowiłam powęszyć i wypróbowałam kilkanście różnych.
Z ręką na sercu polecam produkty aloe vera - link do strony http://www.aloesem.pl/ gdzie można poczytać o tych niezwykłych darach natury. Ponieważ jestem zwolenniczką naturalnych produktów, wiem, że zioła i produkty pszczele jak mleczko pszczele, pyłek, czy propolis to jedne z najczystszych produktów i tak sterylnych żę w niejednym szpitalu brakuje takiej perfekcji. Królowa ula żyje dziesięciokrotnie dłużej niż pszczoła robotnica, ponieważ żywi się właśnie mleczkiem pszczelim.
Mleczko pszczele jest jednym z najbardziej niezwykłych tworów przyrody i to nie tylko dlatego, że Natura przeznaczyła je na pokarm dla wybrańców losu, czyli jedynie dla królowej ula. Na szczególny podziw zasługuje bogactwo składników odżywczych oraz proporcje pomiędzy nimi.


W swoim czasie nadano mleczku pszczelemu miano „eliksiru życia“, gdyż wykryto, że zawiera ponad dwadzieścia biopierwiastków (m.in. potas, wapń, magnez, cynk, żelazo, miedź i mangan), prawie wszystkie aminokwasy egzogenne i większość endogennych.
Ponadto wolne kwasy tłuszczowe, enzymy oraz niemal kompletny zestaw witamin, głównie z grupy B, wśród których na szczególną uwagę zasługuje kwas pantotenowy, obecny we wszystkich żywych tkankach. Stwierdzono, że kwas ten występuje w mleczku pszczelim w niespotykanej w przyrodzie koncentracji, czym tłumaczono fakt, że żywiona nim królowa ula dożywa nawet siedmiu lat, podczas gdy pszczoła-robotnica żyje zaledwie miesiąc. Wykryte później w mleczku pszczelim kwasy nukleinowe potwierdziły tę teorię, gdyż jak wiadomo, one także wpływają na przedłużenie życia.

U osób regularnie korzystających z tego wspaniałego daru Natury poprawia się stan ogólny, rośnie odporność i powraca zdolność do wysiłku fizycznego i intelektualnego. Nie do przecenienia jest również fakt, że po pewnym czasie zażywania mleczka pszczelego ulega znacznemu polepszeniu odporność, a także wygląd, gdyż zawarte w mleczku składniki działają na skórę regenerująco niejako „od podstaw“.
Drugim moim ulubionym suplementem jest propolis - kit pszczeli.
O produkowanej przez pszczoły żywicowatej substancji, podobnej nieco do bursztynu, pisał już w I wieku naszej ery Dioskuryd Pedanios – nadworny lekarz cesarzy rzymskich, Nerona i Wespazjana – ten sam medyk, który znany jest z opisania wielu właściwości aloesu.
Nic zresztą dziwnego, że zarówno propolis, jak i miazga z liści aloesu znalazły tak duże uznanie u pierwszego z wielkich zielarzy – w tamtych czasach ogromnym problemem była walka z rozmaitymi zakażeniami. Ratunku szukano w Naturze, a na wynalezienie antybiotyków ludzkość musiała poczekać jeszcze prawie dwa tysiące lat.
Dzisiaj, gdy przeróżne substancje syntetyczne o działaniu bakteriobójczym są na wyciągnięcie ręki, coraz chętniej sięgamy jednak po stare, sprawdzone środki. Bogatsi o wiedzę na temat lekooporności i działań ubocznych antybiotyków, odkurzamy stare jak świat przepisy, aby móc zadbać o zdrowie bez naruszania naturalnej równowagi biologicznej naszego organizmu.
Tym bardziej, że substancji właśnie takich jak propolis można używać także profilaktycznie oraz wspomagająco.

Jest tych suplementów znacznie więcej i są rewelacyjne. Postaram się na bieżąco uzupełniać informację. Dodam tylko, że dokonałam zakupów na sporą kwotę, dlatego mam 35 zniżki - najwięcej ile można uzyskać od kwot katalogowych. DLatego, jeśli potrzebujecie któryś suplement - prosze o kontakt, udzielę wam siebie:) do uzyskania rabatu:))))


Szczepić czy nie szczepić dziecka????

Media XXI wieku rozpowszechniają stwierdzenie, że najlepszą metodą na leczenie wszystkiego jest szczepienie. Jednak czy tak jest naprawdę?
MInisterswo od wielu lat stosuje przymus szczepień wobec dzieci nie biorąz zupełnie pod uwagę aktualnego stanu wiedzy na temat powikłań poszczepiennych, a ni skutków synergii owych szczepionek. Według obowiązującej tabeli szczepień, dziecko w przeciągu 2 pierwszych lat swojego życia ptrzymuje blisko 20 szczepionek, a w obiegu jest ponad 250.
Aktem prawnym najwyższym rangą w kraju jest konstytucja i to do niej powinny być dostosowane wszelkie rozporządzenia. Art 38 konstytucji stwierdza, że: PR zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia.

Art 39, że NIKT nie może być poddawanany eksperymentom naukowym, w tym medycznym, bez wyrażenia dobrowolnie zgody.
Skoro konstytucja zapewnia wolną wolę obywatelom, dlaczego urzędnik w postaci pielęgniarki pracującej w przychodni, mógłby pozbawić nas możliwości decydowania o sobie?
Z karty praw pacjenta wynika także, że podstawą działalości lekarza, jest zgoda pacjenta na podjęcie określonych medycznych działań, chyba że istnieje niemożność kontaktu z pacjentem i jego życie jest zagrożone. Także kodeks etyki lekarskiej reguluje tę kwestię., chociażby to, że informacja przekazana pacjentowi powinna być wyrażóna w sposó przez niego zrozumiały, ponaddto należy poinformawać pacjenta o ewentualnych skutkach ubocznych i ryzyku zabiegów diagnostycznych i leczniczych oraz o spodziewanych korzyściach.
Z kolei Europejska Komisja Bioetyczna stwierdza, żę Nie można przeprowadzić interwencji medycznej bez swobodnej i świadomej zgody osoby jej poddanej.
Osobie tej należy udzielić rzeczywistych informacji o celu i naturze interwencji, mjak również o jej konsekwencji i ryzyku. Osoba zainteresowana możę w każdym czasie swobodnie cofnąć zgodę.
Za osoby nieletnie odpowiadają rodzice,
Szczepienia profilktyczne, nie lecznicze, mogą być stosowane pod przymusem, jedynie w przypadku odłoszenia epidemii na danym terenie. CO z tego wynika, nie musimy się godzić na szczepienie dziecka zgodnie z ustaloną talebą szczepień, o której często decydują urzędnicy będący nie najwyższego szczebla w dodatku nie będący lekarzami. niegdzie także nie publikuje się motywów wprowadzenia nowej szczepionki do kalendarzyka szczepień. W mojej ocenie w tymże kalendarzu widnieją szczepionki na choroby z ubiegłego wieku, które obecnie nie występują. Kiedyś umierało się na zapalenie płuc, dzisiaj jest to choroba, którą można przechodzić wielokrotnie, jak np moja córka- ma już blisko kilkadziesiąt przebytych zachorowań w ciągu niespełna 5 lat życia.
W jednym z wywadów z Dzienniku Bałtyckim z dnia 22 11 2009 roku, profesor Majewska tłumaczy, że rodzice powinni mieć wybór, gdyż w wielu stosowanych w Polsce szczepionkach są zawarte szkodliwe substancje np TIOMERSAL które mogą mieć wpływ na powstanie np autyzmu, po szczepionce przeciw różyczce, odre i śwince. Profesor Mjewska dodaje, że zna też pediatrów, którzy nie szczepią swoich dzieci. Wielu lekarzy jednak na presję środowiska, ukrywa swoje poglądy. Inny internista, który z obawy przed krytyką nie podał nazwiska, dodał , ze nieustanne pobudzanie układu immunologicznego, kiedyś się zemści. Inni lekarze, choć nie są radykalnymi przeciwnikami szczepień, zalecają daleko posuniętą rozwagę. POza tym, w dokumencie Epidemiologii, wydanym przez MInisterstwo zdrowia, mozna zauważyć, że brak jest jakiegokolwiek dowodu na skutecnzość tzw szczepień obowiązkowych, i że nie istnieje żaden związek, między liczbą zachorowań, a wprowadzeniem szczepień.
To w wielkim skrócie opinia Mądrych lekarzy, któzy posiadają odpowiednią wiedzę na ten temat.
WIem rónież, że większość neurologów jest przeciwna szczepieniom, także neurolog, która diagnozowała od urodzenia Marysię dr Maria Mazurkiewicz z Kliniki ROzwojowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, podczodzi z wielką ostrożnością do szczepień zalecanych. Marysi bezwzględnie zleciła nie szczepienie, do odwołania, czyli bezterminowo. Swoich córek doktor także nie doszczepie, przeciw grypie także nie.
Moje zdanie jest identyczne, dlaczego? Dlatego, że mam doświadczenie, chociażby na sobie, keidy w 2000 roku, zaszczepiłam się pierwszy i NA szczęście OSTATNI raz na grypę. Zaraz potem, 5 krotnie chorowałam na tak ciężką anginę, że myślałam, ze zejdę z tego świata i kompletnie nie mogłam się z tego podnieść. To było traumatyczne przeżycie i poważnie się wystraszyłam. Zdążyłam zapomnieć o tym przykrym wydarzeniu, do dnia, kiedy 8 lat później, urodziła się moja cóeczka. Poznałam opinię niektóych szczerych lekarzy oraz poznałam wiele dzieci - rodziców dzieci, które z tytuły powikłań poszczepiennych ze zdrowych dzieci w ciągu tygodnia stały się warzywkami. Syn koleżanki przestał chodzić, mówić, jeść, dostał ciężkiej padaczki a jego mózg prepbrażał się w galaretę. Postępujący regres choroby skutecznie cofał wszelkie nabyte wcześniej umiejętności. Inne dzieci, które poznałam także nabyły niepełnosprawność z tytułu powikłań poszczepiennych. To wszystko wystarczyło, by skutecznie zniechęcić mnie do szczepień. Niestety moja córeczka była zaszczepiona w szpitalu po urodzeniu, gdyż lekarze nie zdiagnozowali jej prawidłowo. Prawdopodobnie bdyby nie ten fakt, moja córka nie miałaby dzisiaj lekoopornej padaczki. Oczywiście decyzja należy do każdego rodzica i bardo dobrze. Powinniśmy mieć włąsne zdanie na ten temat i nasza wola powinna być w pełni akceptowalna w demokratycznym kraju. Na koniec zacytuję jeszcze słowa znanej mi neurolog, pod której opieką pozostaje Marysia. Doktor mówi: częściej szczepią się pediatrzy, rzadziej neurolodzy, gdyż pierwsi obserwują skutki choroby, drudzy skutki szczepień. W mojej klienice nie zaszczepił się ani jeden lekarz. Pediatrzy, którzy do nas trafiają, też zmieniają zdanie. Uważam jednak, że do problemy należy podchodzić indywidualnie. WOlna wola, słuchaj, myśł i rób co uważasz.
UWAGA! w zakładce zdjęcia załączam oświadczenie, któe warto wydrukować i zabrać ze sobą do przychodni, kiedy nie chcemy zaszczepić dziecka, a obawiamy się krytyki i odmowy.
Jednak jest to niepotrzebny strach. Ja osobiście nie szczepię swoich dzieci - a mam ich 3 - żadnego z nich! Kiedy dostaję wezwanie, idę, odmawiam, dostaję wylko zaświadczenie do podpisu, że jestem świadoma decyzji i załatwione. Gdy pielęgniarka zapytała mnie czy jestem świadoma skutkó nieszczepienia, ja odpowiedziałam, że bardziej jestem świadoma skutów poszczepiennych. ALe to oczywiście tylko moje zdanie. Osoby zainteresowane odsyłąm do pliku zdjęcia - tam pod nazwą zaświadczenie umieszczę je, dla osobistego spokoju osób podzielających moje zdanie.






UWAGA!!! Bardzo ważne informacje na temat szczepień Twojego dziecka!

Kochani! Tak jak pisałam, ściga mnie Sanepid, bo odmówiłam zaszczepienia moich dzieci. Wiem, że każdy rodzic ma mętlik w głowie i jest 100 pytań do .. w tej sprawie. Znalazłam na forum nie szczepić - bardzo ważne i przydatne informacje dla każdego rodzica!
Proszę poświęćcie chwilkę i przeczytajcie - to pomoże Wam się obraonić przed najazdem "wielkiej strzykawy" i wzbogaci Was o garść przydatnej wiedzy!

Czy szczepienia są obowiązkowe?
Tak. Wynika to z ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Cytat:
Art.5
1. Osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są obowiązane na zasadach określonych w ustawie do:
1) poddawania się badaniom sanitarno-epidemiologicznym, w tym również postępowaniu mającemu na celu pobranie lub dostarczenie materiału do tych badań;
2) poddawania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym w ramach Narodowego Programu Szczepień Ochronnych;


Czy za nie poddanie się szczepieniom grozi jakaś kara?
Naszym zdaniem żadne przepisy obowiązującego prawa nie dają możliwości nałożenia jakiejkolwiek kary. Ustawa o szczepieniach nie zawiera żadnego przepisu dającego możliwość karania za niedopełnienie obowiązku poddaniu się szczepieniu. Taki przepis istniał w poprzedniej wersji ustawy, ale po nowelizacji w 2008 roku został usunięty.
Pomimo tego Sanepid różnymi sposobami usiłuje nakładać kary administracyjne w celu przymuszenia do wykonania szczepień. Naszym zdaniem nakładanie tych kar jest niezgodne z prawem, a kilka wygranych ostatnio spraw w sądzie, ten pogląd potwierdza. Pomimo tego Sanepid jeszcze nie zrezygnował i stara się nakładać kary w inny sposób. Czekamy na pierwszy wyrok sądu w takiej sprawie.
W jaki sposób Sanepid może nałożyć na mnie karę?
Można wyróżnić dwie metody:
A) Decyzja i grzywna
Najpierw wysyłane są różnego rodzaju przypomnienia czy wezwania. Potem Sanepid wydaje decyzję nakazującą poddanie dziecka szczepieniom. Od tej decyzji można odwołać się do wyższej instancji czyli do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego. Jeżeli ten organ podtrzyma wydaną decyzję to wtedy można odwołać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
UWAGA! W świetle wyroku NSA II OSK 32/11 sanepid nie ma prawa wydawać takich decyzji. Dlatego odwołanie od takiej decyzji powinno być zawsze skuteczne.
Kolejnym etapem tej metody jest postanowienie o nałożeniu grzywny celem przymuszenia do wykonania obowiązku określonego w decyzji. Jeżeli decyzja zostanie uchylona, także i postanowienie o nałożeniu grzywny przestaje być ważne.
Ta metoda, ze względu na wyrok NSA nie jest już stosowana
B) Grzywna bez decyzji
Ta metoda opiera się na założeniu, że skoro przepisy prawa określają obowiązek poddania się szczepieniom to nie ma konieczności wydawania w tej sprawie decyzji. Pogląd ten jest zgodny z przywołanym powyżej wyrokiem NSA. Zatem postanowienie o nałożeniu grzywny wydaje się bez uprzedniego wydania decyzji i w oparciu o istniejące przepisy (ustawę o szczepieniach).
Najpierw jest wysyłane UPOMNIENIE, które przypomina o konieczności wykonania szczepień i jednocześnie informuje, że w wypadku nie dopełnienia tego obowiązku w terminie 7 dni zostanie wszczęte postępowanie egzekucyjne i zostanie nałożona grzywna.
Po upływie 7 dni (w praktyce dłużej) jest wydawane postanowienie o nałożeniu grzywny wraz z tytułem wykonawczym. Od tego postanowienia przysługuje odwołanie do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego, a w dalszej kolejności do WSA.
Ponadto można wnieść zarzuty do tytułu wykonawczego, które są rozpatrywane podobnie jak odwołanie.
Czy karanie grzywną za nieszczepienie jest zgodne z prawem?
Metoda A opisana powyżej jest niezgodna z prawem, a wspomniany powyżej wyrok NSA to dobitnie potwierdza. Wszelkie decyzje Sanepidu w tej sprawie można unieważnić powołując się na ten wyrok.
Metoda B także jest niezgodna z prawem.
Naszym zdaniem, przymuszanie na drodze administracyjnej do szczepień, czyli nakładanie kar, jest całkowicie pozbawione podstaw prawnych. Ustawa o szczepieniach wyraźnie mówi, że przymus można stosować tylko w stosunku do osoby chorej na chorobę zakaźną.

Cytat:
Art. 33. 1. W przypadku podejrzenia lub rozpoznania zakażenia lub zachorowania na chorobę zakaźną, państwowy powiatowy inspektor sanitarny może, w drodze decyzji, nakazać osobie podejrzanej lub osobie, u której rozpoznano zakażenie lub zachorowanie na chorobę zakaźną, poddanie się obowiązkom wynikającym z art. 5 ust. 1.
oraz

Cytat:
Art. 36. 1. Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.

Sanepid stoi na stanowisku, że samo określenie obowiązku wystarcza już do przymuszania, czyli stosowania egzekucji administracyjnej. Jednakże pogląd tej jest błędny, gdyż art. 20 § 2 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji stanowi, że:

Cytat:
w przypadkach określonych szczególnymi przepisami jako organ egzekucyjny w zakresie egzekucji administracyjnej obowiązków o charakterze niepieniężnym działa każdy organ ...


A ustawa o szczepieniach taki przypadek określa jasno (cytaty powyżej), tj. mówi że stosowanie egzekucji jest możliwe tylko w stosunku do osoby chorej.
Ponadto w całej sprawie występują jeszcze inne kwestie wzbudzające wątpliwości natury prawnej: określanie obowiązku w dokumentach wychodzących poza zakres przepisów prawa tj w komunikacie Głównego Inspektora Sanitarnego oraz niewykonalność obowiązku w przypadku odmowy badania kwalifikacyjnego.
Te wszystkie kwestie musi rozstrzygnąć Naczelny Sąd Administracyjny.
Bardzo ważne jest aby czytać otrzymane pisma uważnie i sprawdzać na jakie przepisy się powołują oraz jakie terminy odwołania są w nich określone. Niedotrzymanie tych terminów skutkuje często zamknięciem drogi odwoławczej!
Jak obecnie wygląda orzecznictwo sądów?
Sprawami grzywien za nieszczepienie zajmują się sądy administracyjne ponieważ grzywna w celu przymuszenia do wykonania obowiązku jest stosowana przez organ administracji państwowej (sanepid) i w oparciu o przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Organem odwoławczym jest Wojewódzki Inspektor Sanitarny, potem Wojewódzki Sąd Administracyjny, a potem Naczelny Sąd Administracyjny.
Zarówno postanowienia wojewódzkich inspektorów jak i sądów administracyjnych są obecnie niekonsekwentne. Część wyroków jest negatywna, czyli oddala skargę, część jest pozytywna czyli uchyla postanowienie o nałożeniu grzywny ale na ogół ze względów formalnych. Względy formalne to błędy proceduralne popełnione przez organ: nie powiadomienie drugiego rodzica o toczącym się postępowaniu, nieprawidłowe określenie obowiązku, brak pełnego uzasadnienia, nie zastosowanie właściwego formularza itd.
Jest jeden wyrok WSA w Krakowie, który uchyla postanowienie ze względu na brak należytego zbadania przez organ obaw matki co do szkodliwości szczepień.
Ale są to wyroki wojewódzkich sądów administracyjnych a nie NSA. Od większości wyroków negatywnych zostały złożone skargi do NSA i obecnie czekamy na rozprawy. Pierwsza skarga była złożona w lutym 2012 roku, więc rozprawa nie powinna odbyć się później niż w lutym 2013 roku. Pozytywny wyrok w NSA oznacza, że wszystkie sądy wojewódzkie będą się musiały do niego zastosować. W praktyce oznacza to zakończenie działań sanepidu w ten sposób.
Czy to prawda, że grzywna może wynosić aż 50 000 zł?
Jednorazowa grzywna nie może tyle wynosić. Może być wielokrotnie nakładana aż do tej wysokości. Nie można także nałożyć kilku grzywien na raz. Ponadto przepisy ustawy o egzekucji mówią, że środek przymusu, czyli grzywna, nie może być zbyt uciążliwa.
Cytat:
Art.7 § 2. Organ egzekucyjny stosuje środki egzekucyjne, które prowadzą bezpośrednio do wykonania obowiązku, a spośród kilku takich środków – środki najmniej uciążliwe dla zobowiązanego.

Praktyka pokazuje, że wysokości nakładanych kar przez Sanepid wahają się w granicach 100-500 zł.
Czy nałożoną grzywnę muszę od razu zapłacić?
Nie. Składając zażalenie na postanowienie o nałożeniu grzywny możesz złożyć równocześnie wniosek o wstrzymanie egzekucji na czas rozpatrzenia zażalenia. Wstrzymanie egzekucji nie jest obowiązkowe i zależy od decyzji organu ale praktyka pokazuje, że często egzekucja jest wstrzymywana.
Jeżeli organ do którego się odwołujesz podtrzyma postanowienie to przysługuje Ci odwołanie do sądu (WSA). Na czas złożenia odwołania do sądu egzekucja nie jest automatycznie wstrzymywana, zatem powinno się ją zapłacić.
Uchylenie postanowienia o nałożeniu grzywny automatycznie likwiduje obowiązek zapłaty grzywny. Jeżeli grzywna została zapłacona a postanowienie o jej nałożeniu zostało uchylone - wpłacona grzywna będzie zwrócona.
Co mi grozi jeżeli nie zapłacę grzywny?
Egzekwowaniem należności z tytułu grzywien zajmuje się Urząd Skarbowy. Ma on swój dział egzekucyjny i komorników, którzy prowadzą postępowanie. Aby rozpocząć egzekucję Sanepid przekazuje tytuł wykonawczy do Urzędu Skarbowego. Ten po jakimś czasie wysyła upomnienie do dłużnika o uregulowanie zapłaty. Bo bezskutecznym upomnieniu urząd przystępuje do ściągnięcia zadłużenia. Zwykle odbywa się to poprzez zajęcie rachunku bankowego. Informację o rachunku bankowym urzędy posiadają ponieważ często taka informacja jest podawana przez podatnika. np. w przypadku zwrotu podatku.
Jeżeli wierzyciel nie ma rachunku bankowego lub urząd nie zna numeru tego rachunku windykacja może odbywać się poprzez zajęcie wynagrodzenia, emerytury, renty itd. W tym wypadku komornik zwraca się do pracodawcy o przekazanie wynagrodzenia lub jego części do urzędu skarbowego.
Kwota pobierana przez komornika to nie tylko wysokość grzywny ale także koszty egzekucji i odsetki.
Podsumowując: zwlekanie z zapłatą grzywny ma sens ale tylko do pewnego momentu. Upomnienie z Urzędu Skarbowego jest właśnie tym momentem.
Wygrana sprawa w sądzie, czyli uchylenie postanowienia, likwiduje obowiązek zapłaty grzywny ale jeżeli egzekucję prowadzi Urząd Skarbowy to musi być poinformowany o wyroku sądu. Sam z własnej inicjatywy egzekucji nie przerwie.
Czy pomimo wykonania szczepień muszę zapłacić grzywnę?
Nie. Jeżeli szczepienia zostały wykonane przestaje istnieć powód nałożenia grzywny. Należy w takim wypadku napisać do Sanepidu wniosek o umorzenie postępowania egzekucyjnego z powodu wypełnienia obowiązku:
"Wnoszę o umorzenie postępowania egzekucyjnego prowadzonego z tytułu niedopełnienia obowiązku poddania się szczepieniem ochronnym w stosunku do ..... (imię, nazwisko)..... oraz uchylenie postanowienia o nałożeniu grzywny z dnia ...... nr ......
Uzasadnienie: obowiązek został wykonany co potwierdza dołączone zaświadczenie lekarskie."
Czy grzywna nałożona w celu przymuszenia może się przedawnić?
W świetle obecnego orzecznictwa sądów administracyjnych - nie może. Innymi słowy, nigdy się nie przedawnia. Przedawnieniu po 3 latach ulegają grzywny nałożone z Kodeksu Wykroczeń. Ale grzywna w celu przymuszenia jest czymś zupełnie innym i jest nakładana na podstawie u.p.e.a. Ustawa ta nie przewiduje żadnego okresu przedawnienia.
Wyrok WSA w Krakowie II Sa/Kr 296/05:

Cytat:
Roszczenia publicznoprawne z zasady nie podlegają przedawnieniu, chyba że przepisy prawa stanowią inaczej. Przepisy obowiązującego prawa nie regulują kwestii przedawnienia grzywien w celu przymuszenia
Należy jednak pamiętać, że w momencie wygaśnięcia obowiązku (np. uzyskanie wieku 19 lat przez dziecko), postępowanie powinno być umorzone. Tym samym grzywna przestaje być egzekwowana.
Czy mogę jeszcze dostać karę 1500 zł z kodeksu wykroczeń?
Nie. Sanepid często powołuje się na ten przepis jednak nie ma on obecnie zastosowania. Przepis ten brzmi dokładnie tak:
Cytat:
Art. 115. § 1. Kto, pomimo zastosowania środków egzekucji administracyjnej, nie poddaje się obowiązkowemu szczepieniu ochronnemu przeciwko gruźlicy lub innej chorobie zakaźnej albo obowiązkowemu badaniu stanu zdrowia, mającemu na celu wykrycie lub leczenie gruźlicy, choroby wenerycznej lub innej choroby zakaźnej, podlega karze grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto, sprawując pieczę nad osobą małoletnią lub bezradną, pomimo zastosowania środków egzekucji administracyjnej, nie poddaje jej określonemu w § 1 szczepieniu ochronnemu lub badaniu.

Jednakże aby karać na podstawie kodeksu wykroczeń czyn musi być zagrożony karą. Wynika to z Art. 1 § 1:

Cytat:
Odpowiedzialności za wykroczenie podlega ten tylko, kto popełnia czyn społecznie szkodliwy, zabroniony przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia pod groźbą kary aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 5 000 złotych lub nagany.


A w ustawie o szczepieniach zapis o karze został usunięty. Tym samym nie można zastosować art. 115 KW, bowiem czyn nie jest zagrożony karą.
Ponadto aby zastosować ten przepis musi być wyczerpana droga egzekucji administracyjnej. Czyli najpierw Sanepid musi nałożyć karę, potem rozpatrzeć odwołania, potem odwołania musi rozpatrzeć sąd. Dopiero wtedy, jeżeli zapadnie niekorzystny wyrok sądu w obu instancjach, można próbować nakładać taką karę z Kodeksu Wykroczeń.
Wg naszych informacji taka kara nie była jeszcze nałożona.
Czy dziecko może być zaszczepione siłą?
Nie. Tzw. środków przymusu bezpośredniego nie można stosować w przypadku osób zdrowych. Żadna decyzja Sanepidu nie może takiej czynności nakazać. Tylko w wypadku podejrzenia lub rozpoznania choroby szczególnie niebezpiecznej i wysoce zakaźnej można zastosować jakieś zabiegi "na siłę". Wynika to z ustawy o szczepieniach:

Cytat:
Art. 36. 1. Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarnoepidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.

Czy obowiązek szczepień jest zgodny z Konstytucją?
Tak. Obowiązek szczepień jest zgodny z Konstytucją w takim samym stopniu jak odmowa wypełnienia tego obowiązku.
Konstytucja dopuszcza ograniczenie wolności i praw tylko na drodze ustaw (art.31), jednakże żadne ustawy i przepisy szczegółowe nie wskazują w żadnym miejscu na możliwość ograniczenia wolności i praw w zakresie dotyczącym szczepień ochronnych w stosunku do osoby zdrowej.
Art. 35 i 36 ustawy o szczepieniach zezwalają na ograniczenie wolności w postaci izolacji lub leczenia czy szczepienia przymusowego - jednakże tylko w stosunku do osoby chorej na chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną.
Ponadto wiele wątpliwości co do zgodności z konstytucją budzi fakt precyzowania terminów i rodzajów szczepień przez Głównego Inspektora Sanitarnego w jego komunikacie. Taki komunikat w myśl art.87 konstytucji nie jest źródłem prawa, a obowiązek musi wynikać z przepisów prawa. Na razie sądy administracyjne nie zajęły stanowiska w tej sprawie, czekamy aż zrobi to Naczelny Sąd Administracyjny.
Jak można przymuszać do szczepień skoro wiadomo że są szkodliwe?
Dyskusja na temat szkodliwości szczepień wykracza poza ramy działu prawnego. Szczepienia są obowiązkowe i prowadzone w całej Polsce zatem należy uznać że stanowisko Ministerstwa Zdrowia jest takie, że nie są szkodliwe. Obecnie można jedynie stwierdzić że mogą być szkodliwe a wynika to z rozporządzenia o NOP. Skoro rozporządzenie opisuje niekorzystne odczyny poszczepienne to znaczy że występują. Rozporządzenie nie może opisywać czegoś co nie istnieje.
Jest to jeden z argumentów, podnoszonych przy odwołaniach do sądu.
Jednakże sprawy prowadzone są przez sądy administracyjne, które badają jedynie zgodność działania organu (Sanepidu) z obowiązującym prawem. Sąd administracyjny nie będzie się zajmował aspektami medycznymi i stwierdzał czy szczepienia są szkodliwe czy nie. Można jedynie podnosić, że obowiązek szczepień nie może być spełniony ponieważ jego wykonanie może być czynem karalnym tj. stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia dziecka.
Czy mogę odmówić wykonania szczepień powołując się na Kartę Praw Pacjenta?
Naszym zdaniem tak. Ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta mówi, że:

Cytat:
Art. 16. Pacjent ma prawo do wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowy takiej zgody, po uzyskaniu informacji w zakresie określonym w art. 9.


jednakże art. 15 tejże ustawy mówi, że od tej zasady mogą istnieć wyjątki określone w innych ustawach:

Cytat:
Przepisy niniejszego rozdziału stosuje się do wyrażenia zgody na udzielenie świadczeń zdrowotnych albo odmowy takiej zgody, jeżeli przepisy odrębnych ustaw nie stanowią inaczej.


W przypadku szczepień istnieje odrębna ustawa, która stanowi, że szczepienia ochronne są obowiązkowe. Jednak "obowiązkowe" nie oznacza, że mogą być wykonane bez zgody pacjenta, czyli z zastosowaniem przymusu bezpośredniego. Lekarz nie wykona szczepienia jeżeli odmówisz. Wykonanie zabiegu medycznego bez zgody pacjenta, czyli z zastosowaniem przymusu bezpośredniego dopuszcza art.36 ust.1 ustawy o szczepieniach. Ale możliwość ta dotyczy tylko osoby chorej na chorobę szczególnie niebezpieczną:

Cytat:
Art. 36. 1. Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarnoepidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.


Sanepid niestety nie akceptuje takiej odmowy, argumentując, że szczepienie jest obowiązkowe więc nie można odmówić. Jak wykazano powyżej jest to pogląd błędny, ale nie mamy jeszcze wyraźnego rozstrzygnięcia sądu w tej sprawie.
Czy obowiązek szczepień jest zgodny z prawem UE?
Tak. Przepisy Unii Europejskiej nie regulują tej kwestii i pozostawiają ją do regulacji w każdym kraju niezależnie. W większości krajów UE szczepienia nie są obowiązkowe (np. Niemcy, Austria, Norwegia, Anglia), w innych są ale wybiórczo, np. Belgia, Francja, Włochy.
Czy można odmówić szczepień z przyczyn religijnych lub etycznych?
Można, ale to nic nie da. Ustawa o szczepieniach mówi, że od szczepień może zwolnić jedynie zaświadczenie lekarza specjalisty. Innych przypadków zwolnienia ustawa nie przewiduje. W związku z tym nie ma znaczenia na co się powołujemy odmawiając szczepień: czy na przekonania religijne, czy na możliwą szkodliwość szczepień. Bez wspomnianego zaświadczenia procedura przymuszania będzie toczyć się bez względu na przekonania odmawiającego. Oczywiście można przesłać pisemnie swoje stanowisko do Sanepidu ale odpowiedź w tej kwestii będzie na ogół zawsze taka sama: obowiązek jest, a od obowiązku może zwolnić tylko zaświadczenie. Szczepienia są bezpieczne bo są dopuszczone do stosowania przez właściwy organ tj Ministerstwo Zdrowia. Wprawdzie to samo Ministerstwo Zdrowia wydało rozporządzenie w sprawie niekorzystnych odczynów poszczepiennych, ale ta argumentacja do Sanepidu nie trafia.
Kto może odroczyć dziecko od szczepienia lub je całkowicie zwolnić?
Okresowo przesunąć termin szczepień może lekarz pierwszego kontaktu. Stwierdzenie przez lekarza stałych przeciwwskazań do szczepienia (czyli zwolnienie całkowite) wymaga potwierdzenia przez lekarza specjalistę. Wynika to z rozporządzenia w sprawie szczepień § 13:

Cytat:
2. W przypadku stwierdzenia przez lekarza okresowych przeciwwskazań do szczepienia ochronnego przesuwa się termin szczepienia do chwili ich ustąpienia, co lekarz odnotowuje w karcie uodpornienia i w książeczce szczepień.


Przepisy nie precyzują jaki lekarz to w tym wypadku "specjalista". Sanepidy respektują zwolnienia od neurologów i lekarzy z dziedziny szczepień. Specjaliści od szczepień pracują w Wojewódzkiej Poradni Szczepień. Z doświadczeń innych ludzi wynika, że lekarze z takiej poradni są bardzo niechętnie nastawieni do wydawania czy potwierdzania takich zaświadczeń. Różne niepokojące objawy po szczepieniach zaobserwowane przez matkę niestety na ogół nie są brane pod uwagę. Jedynie "twarda" dokumentacja medyczna, w tym zaświadczenie od neurologa może być podstawą do całkowitego zwolnienia.
Przychodnia przysyła mi upomnienia, co mam zrobić?
Jeżeli nie chcesz szczepić dziecka, masz do wyboru kilka opcji. Po pierwsze, możesz nie robić nic (opcja 1). Nie ma obowiązku odpowiadania na pisma z przychodni ani składania żadnych oświadczeń. W niektórych przychodniach prosi się lub żąda od rodzica podpisania deklaracji o odmowie zaszczepienia dziecka, jednak NIE MA takiego obowiązku. Możesz oczywiście złożyć oświadczenie (opcja 2), że nie zgadzasz się na przeprowadzenie żadnych szczepień, ale musisz liczyć się z tym, że może to przyśpieszyć przekazanie stosownej informacji do Sanepidu (wpisanie na listę rodziców odmawiających zaszczepienia dziecka), a tym samym rozpoczęcie procedury przymuszania do szczepień przez Sanepid.
Co istotne, przychodnia jest zobowiązana do przedstawienia podczas regularnych kontroli Sanepidu kart uodpornienia pacjenta, w związku z czym informacje o nie zaszczepieniu dziecka mogą zostać przekazane do Sanepidu bez względu na złożenie lub nie stosownej deklaracji przez rodziców.
Pisemna deklaracja o odmowie poddania dziecka szczepieniom ułatwia sprawę przychodni, bowiem zdejmuje z nich ciężar upominania pacjenta i tłumaczenia się Sanepidowi z niewykonanych szczepień. Często też kończy temat nagabywania pacjenta przez lekarza czy pielęgniarki o szczepienia, jednakże może przyśpieszyć działania Sanepidu.
Czy muszę podpisać oświadczenie w przychodni o odmowie szczepień?
Nie. Nie ma takiego obowiązku. Możesz złożyć takie oświadczenie ale nikt nie ma prawa Ciebie do tego zmuszać. Złożenie oświadczenia ułatwia sprawę przychodni i pacjentowi ale jednocześnie może przyśpieszyć podjęcie działań przez Sanepid. Dlatego na razie zalecamy nie podpisywanie żadnych oświadczeń czy deklaracji odmawiających szczepienia. Jeżeli sąd NSA wyjaśni w końcu całą sytuację prawną na naszą korzyść - wtedy będzie można takie oświadczenie spokojnie złożyć.
Skąd Sanepid wie, że nie szczepię dzieci?
Takie informacje przekazuje przychodnia na podstawie zapisów w karcie uodpornienia. Z naszych doświadczeń wynika, że nie zawsze to czyni, ale spoczywa na niej obowiązek sporządzania kwartalnej informacji do Sanepidu. Obowiązek ten wynika z rozporządzenia o szczepieniach:

Cytat:
§15
O fakcie uchylania się od poddania obowiązkowym szczepieniom ochronnym, o których mowa w § 1, świadczeniodawca przechowujący karty uodpornienia zawiadamia pisemnie właściwego państwowego powiatowego inspektora sanitarnego.


Jeżeli złożysz oświadczenie (nie zalecane) o odmowie poddania szczepieniom to trafi to szybko do sanepidu i najczęściej spowoduje rozpoczęcie procedury przymuszania/karania.
Czy mogę wziąć kartę szczepień mojego dziecka z przychodni?
Nie. Karta szczepień wystawiana jest w szpitalu zaraz po urodzeniu dziecka i przekazywana do wybranej przez rodzica przychodni.
Wynika to z rozporządzenia o szczepieniach:

Cytat:
§ 11
1. Karta uodpornienia, o której mowa w § 10 ust. 1 pkt 1, wystawiana jest:
1) dla dziecka bezpośrednio po jego narodzinach - przez osobę wystawiającą zaświadczenie o urodzeniu żywym i przekazywana za pokwitowaniem lub potwierdzeniem odbioru wskazanemu przez rodziców bądź opiekunów dziecka świadczeniodawcy sprawującemu opiekę profilaktyczną nad tym dzieckiem;
2) dla osoby dorosłej - przez świadczeniodawcę sprawującego opiekę profilaktyczną nad tą osobą.
2. Kartę uodpornienia przechowuje świadczeniodawca sprawujący opiekę profilaktyczną zgodnie z przepisami o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, a w przypadku osoby nieubezpieczonej - państwowy powiatowy inspektor sanitarny właściwy dla miejsca zamieszkania tej osoby.


Czasem zdarzają się jednak przypadki wydania karty szczepień rodzicowi. Przepisy o dokumentacji medycznej zezwalają na wydanie takiej dokumentacji pacjentowi za pokwitowaniem. Jednakże karta szczepień jest szczególnym rodzajem takiej dokumentacji i zasady jej przechowywania są ustalone w odrębnych przepisach. A tam przepisy nie wskazują możliwości wydania pacjentowi karty szczepień.
Jeżeli weźmiesz kartę szczepień nie oznacza to, że nie otrzymasz wezwania z Sanepidu. Znamy przypadki, w których właśnie tak się stało. Jednakże nie jest to regułą.
Czy mogę szczepić dzieci w prywatnej przychodni?
Tak, nie ma obowiązku korzystania w tym przypadku z publicznej służby zdrowia. Jednakże w większości przypadków zmiany przychodni karta szczepień nie jest wydawana rodzicowi, tylko przesyłana do nowej przychodni. Wynika to z rozporządzenia o szczepieniach §11 ust. 5

Cytat:
W przypadku wykonywania szczepień ochronnych przez innego świadczeniodawcę niż sprawujący opiekę profilaktyczną, karta uodpornienia jest przekazywana świadczeniodawcy wykonującemu szczepienie za pokwitowaniem lub potwierdzeniem odbioru.


Nie wiemy jak wygląda w praktyce sprawa przekazywania informacji do Sanepidu w zakresie odmowy szczepień przez prywatne przychodnie. Wyżej wspomniane rozporządzenie nakłada obowiązek na wszystkich świadczeniodawców, ale nie jest wykluczone, że prywatne przychodnie będą miały mniej restrykcyjne podejście.
Do jakiego wieku dziecko podlega obowiązkowi szczepień ochronnych?
Zależy to od rodzaju szczepień, ale najpóźniej do 19 roku życia. Wyjątek stanowią szczepienia:
- przeciw krztuścowi - do 7 roku życia
- przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B - do 15 roku życia
Wynika to z rozporządzenia o szczepieniach §1 pkt.1 do 10.
Ukończyłem niedawno 18 lat, czy dalej muszę się szczepić?
Tak. Szczepienia są obowiązkowe maksymalnie do 19 roku. W związku z tym, że pozostał Ci jeszcze tylko rok masz spore szanse przeczekać ten okres nie narażając się na różne działania Sanepidu.
b) Jeżeli otrzymujesz upomnienia z przychodni oznacza to, że jeszcze trochę czasu upłynie zanim otrzymasz wezwanie czy upomnienie z Sanepidu. A nawet jeżeli to się później stanie, w dniu 19 urodzin obowiązek wygasa, a więc wszystkie związane z tym akty urzędowe też.
a) Jeżeli otrzymujesz pisma z Sanepidu, zwróć uwagę czy są adresowane do rodziców czy do Ciebie. Jeżeli do rodziców, to oznacza, że strona postępowania jest wyznaczona nieprawidłowo, a zatem decyzja czy postanowienie w takiej sprawie będzie miała poważny błąd prawny i tym samym będzie bardzo łatwo ją uchylić. Jeżeli pisma są adresowane do Ciebie to znaczy, że procedura jest prowadzona prawidłowo i musisz się tym zainteresować. Przede wszystkim zawsze odbieraj pisma, sprawdzaj ich treść dokładnie, a w razie pytań pisz na forum. Od wszelkich postanowień czy decyzji masz określone terminy odwołań, których nie możesz przekroczyć!
Pamiętaj, że jesteś w dobrej sytuacji, bowiem tylko rok dzieli Cię od uwolnienia się od tego obowiązku.
O fakcie ukończeniu 19 roku życia nie musisz nikogo powiadamiać, po prostu obowiązek przestaje Ciebie dotyczyć. Jeżeli jednak już coś otrzymywałeś w tej sprawie z Sanepidu - napisz krótkie pismo o tej treści:
"Informuję, że w związku z ukończeniem w dniu ........ 19 roku życia obowiązek szczepień ochronnych przestał mnie dotyczyć. Tym samym proszę o umorzenie postępowania prowadzonego w mojej sprawie."
Czy brak szczepień w książeczce może być przeszkodą w przyjęciu do przedszkola, szkoły czy uczelni wyższej?
Według naszej wiedzy NIE, ponieważ nie są nam znane żadne przepisy, które określały by wymóg posiadania wszystkich szczepień ochronnych przy przyjęciu do przedszkola czy innej placówki edukacyjnej.
Jednakże zdarzają się przypadki upominania się przez pielęgniarki szkolne lub inne osoby o informacje na temat wykonanych szczepień. Zawsze w takim wypadku poproś grzecznie o podstawę prawną takiego żądania. Często zdarza się, że osoby, które tego żądają powołują się na nieaktualne już rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 22 grudnia 2004 r. w sprawie zakresu i organizacji profilaktycznej opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą. Jeden z załączników do tego rozporządzenia określał szczegółowo zakres gromadzonych informacji o uczniu przez pielęgniarkę szkolną, w tym informacje o szczepieniach ochronnych.
Te przepisy nie są już aktualne i obecnie obowiązuje rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 28 sierpnia 2009 r. w sprawie organizacji profilaktycznej opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą, które nie określa wyglądu i zakresu tej dokumentacji tylko odwołuje się do Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2010 w sprawie w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania. A to rozporządzenie nie zawiera żadnego przepisu, który nakazywałby zbieranie informacji o szczepieniach ucznia.

Cytat:
§ 70. Indywidualna dokumentacja ucznia zawiera dane określone w § 10 ust. 1 pkt 1-4 oraz dodatkowo:
1) informacje o przebytych chorobach i problemach zdrowotnych ucznia;
2) informacje o innych problemach mających wpływ na zdrowie ucznia;
3) wyniki przeprowadzanych testów przesiewowych.


ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ZDROWIA z dnia 20 grudnia 2012 r. aktualizujące wyżej wspomniane rozporządzenie nie wprowadza zmian w tym przepisie.
Wyjeżdżam na dłużej za granicę, czy dalej mam obowiązek szczepienia?
Nie. Obowiązek szczepienia dotyczy tylko osób przebywających na terytorium RP dłużej niż 3 miesiące. Wynika to z ustawy o szczepieniach, Art.5 ust.3

Cytat:
3. Osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez okres krótszy niż trzy miesiące są zwolnione z obowiązku poddawania się szczepieniom ochronnym, z wyjątkiem szczepień przeciw wściekliźnie i przeciw tężcowi u osób ze styczności.


Sam wyjazd za granicę nie wystarczy, trzeba o nim powiadomić przychodnię i Sanepid ponieważ postępowanie administracyjne może się toczyć pod Twoją nieobecność (zobacz pytanie: Czy mogę po prostu nie odbierać pism z Sanepidu?). Zawiadomienie takie najlepiej jest wysłać listownie z kraju docelowego.
Jeżeli chcesz w 100% działać zgodnie z przepisami możesz zgłosić do urzędu miasta lub gminy wyjazd za granicę na dłuższy czas. Otrzymasz w takim wypadku zameldowanie tymczasowe w docelowym kraju. Twój meldunek stały nie ulegnie zmianie, po prostu otrzymasz dokument potwierdzający meldunek tymczasowy za granicą. Kopię tego dokumentu prześlij do Sanepidu wraz z pismem informującym o wyjeździe.
Czy mogę po prostu nie odbierać pism z Sanepidu?
Nie, to bardzo niedobre rozwiązanie. Nie dość że nie wiesz co się dzieje w Twojej sprawie to jeszcze w żaden sposób nie wstrzymuje to jej biegu. Pisma wysłane na adres zamieszkania i nie podjęte w terminie uważa się za prawidłowo doręczone.
Podobnie jest gdy się przeprowadzisz. Jeżeli nie zawiadomisz Sanepidu o zmianie miejsca zamieszkania to będzie wysyłał pisma na stary adres. I pisma te będą uważane za prawidłowo doręczone. Wynika to z Kodeksu Postępowania Administracyjnego:

Cytat:
Art. 41. § 1. W toku postępowania strony oraz ich przedstawiciele i pełnomocnicy mają obowiązek zawiadomić organ administracji publicznej o każdej zmianie swego adresu.
§ 2. W razie zaniedbania obowiązku określonego w § 1 doręczenie pisma pod dotychczasowym adresem ma skutek prawny.


Prawidłowe doręczenie skutkuje dalszym biegiem sprawy, czyli wydaniem decyzji czy postanowienia. Jeżeli nie odwołasz się od decyzji czy postanowienia w ustalonym terminie, to akt ten staje się prawomocny.
Nie odwołałem się w terminie, co teraz?
To zależy od czego nie złożono odwołania. Jeżeli od decyzji nakładającej obowiązek szczepienia to w takim wypadku możesz złożyć wniosek o unieważnienie decyzji czy postanowienia. Prawo takie daje art. 156 KPA.
Wprawdzie ten artykuł mówi o decyzji, ale art. 126 KPA mówi, że do postanowień na które przysługuje zażalenie stosuje się też przepisy art. 156. Czyli przepis ten dotyczy także postanowień.
Wniosek taki składa się do organu wyższej instancji, czyli jeżeli decyzję/postanowienie wydał Sanepid powiatowy to składa się do wojewódzkiego. Jeżeli wojewódzki Sanepid wydał decyzję/postanowienie to wniosek składa się do sądu administracyjnego.
Wniosek ten można złożyć w terminie do 10 lat od wydania decyzji/postanowienia. Unieważnienie decyzji/postanowienia skutkuje tym, że przestaje ono całkiem obowiązywać, czyli jest tak jakby go w ogóle nie było. Zatem przysługuje Ci zwrot wszystkich zapłaconych kwot (grzywny, kosztów egzekucyjnych) wraz z ustawowymi odsetkami.
Jeżeli POSTANOWIENIE o nałożeniu grzywny zostało wydane w oparciu o DECYZJĘ to wystarczy że sąd unieważni decyzję (patrz wyżej), a wszelkie postanowienia też stracą swoją moc. Zatem należy złożyć wniosek o unieważnienie decyzji i wszelkich postanowień z nią związanych.
Jeżeli z ważnych przyczyn nie mogłeś złożyć odwołania w terminie, możesz złożyć wniosek o przywrócenie terminu. Wynika to z art.58 KPA:

Cytat:
§ 1. W razie uchybienia terminu należy przywrócić termin na prośbę zainteresowanego,
jeżeli uprawdopodobni, że uchybienie nastąpiło bez jego winy.


Jeżeli np. byłeś w szpitalu i nie miałeś możliwości złożyć takiego odwołania to jest to uchybienie terminu bez twojej winy. Ważne jest to, że taki wniosek można złożyć do 7 dni od ustania przyczyny, czyli np po wyjściu ze szpitala. Razem z wnioskiem o przywrócenie terminu należy złożyć odwołanie.
Jeżeli nie złożyłeś w terminie odwołania od postanowienia o nałożeniu grzywny lub tytułu wykonawczego to w obecnej chwili nie można już nic zrobić. Trzeba zapłacić grzywnę i czekać na rozstrzygnięcie całej kwestii przez NSA. Jeżeli sąd stwierdzi że w tego typu sprawach nastąpiło naruszenia prawa lub organ działa bez podstawy prawnej to można taką grzywnę unieważnić tym samym sposobem jak opisany powyżej.



Wyciekł poufny dokument z GSK. Bezpośrednio po szczepieniu Infanrix Hexa zmarło 36 niemowląt.

Poufny dokument GlaxoSmithKline, który niedawno wyciekł do prasy w Belgii wskazuje na to, iż 36 niemowląt zmarło po otrzymaniu Infanrix Hexa (skojarzonej szczepionki przeciwko błonicy, tężcowi, krztuścowi, poliomyelitis, H. influenzae typu b i wirusowemu zapaleniu wątroby typu B) w okresie dwóch lat. GlaxoSmithKline otrzymało łącznie 1742 raportów nt. niepożądanych działań w od 23.10.2009 r. do 22.10.2011 r., w tym 503 potwierdzonych niepożądanych reakcji i 36 zgonów. Dane dotyczą populacji 10,5 miliona dzieci.
Organizacja Initiative Citoyenne z Belgii stwierdza iż: „GSK nie odnotowało, jak pierwotnie oczekiwaliśmy, 14 zgonów w okresie od października 2009 r. do października 2011, ale aż 36 (14 od 2010 do 2011 r. i 22 z 2009 na 2010). Oprócz tych 36 ofiar śmiertelnych, miało miejsce co najmniej 37 innych zgonów (głównie nagłej śmierci), co w sumie daje, przynajmniej 73 ofiary śmiertelne od czasu wdrożenia szczepionki w 2000. I znowu, dotyczy to jedynie nagłych śmierci, nie ma żadnych informacji nt. możliwego zaniżania raportów”.
36 zgonów w okresie dwóch lat, to średnio 1,5 zgonu na miesiąc, co przy jakimkolwiek standardzie jest bardzo wysoką liczbą. Prawdopodobnie tylko od 1 do 10% niepożądanych reakcji poszczepiennych jest rzeczywiście zgłaszanych co wynika z nieświadomości lekarzy i rodziców. Dlatego też problem może być potencjalnie o wiele bardziej poważny, a rzeczywista liczba zgonów znacznie wyższa.
Wykresy pokazują, że wiele z tych dzieci, które zmarły, odeszły w ciągu kilku pierwszych dni po otrzymaniu szczepionki. Łącznie zgłoszono, iż trzy niemowlęta zmarły w ciągu godziny od otrzymania szczepionki.
Źródło:

 EFEZ- MIEJSCE POBYTU OSTATNICH DNI NA ZIEMI MATKI BOSKIEJ


Efez to cudowne miejsce w Turcji, które miałam okazję zobaczyć, podczas pobytu w Kusadassi z córeczką na trunusie delfinoterapii. Będąc tam, nie sposó pominąć tego niezwykłego miejsca. W Efezie znajduje się Dom Matki Boskiej, który można zwiedzać , jednakże jest absolutny zakaz robienia zdjęć wewnątrz, także załączę tylko zdjęcia domu z zewnątrz. Postaram się opisać załączone zdjecia:)





Według najstarszych źródeł miasto Efez zostało założone przez Amazonki. Efez pamięta okres rzymski a II wieku przez naszą erą, został zdobyty przez państwo Jońskie. Po wojnach z Persami w Efezie zaczęła się demokracja i zaczęto stosować model ateński. Era Efezu posiada mocne podłoże historyczne. Większość teologów stwierdza, żę święta Matka żyła w Efiezie i tam też osiągnęła niebo. POwyższe zdjęcie reprezentuje owy DOM Maryji








Fugura Matki Boskiej na trasie do EFEZU








A oto cudowna ściana życzeń, próśb i podzięowań Maryi. Ludzie zamieszczają swoje prośby lub wpisy dziękczynne na czymkolwiek, co posiadają przy sobie, np sznurówka, kawałek materiału, pukle włosów. NIesamowite wrażenie. Obok tej ściany znajdują się krany z dostępem do cudownego źródełka, które ma podobno niesamowite właściwośći - oczywiście piliśy wodę z cudownego źródełka. Nasze dziękczynienie zostało napisane na kartce papieru i p

rzypięte kolorową spinką tęczową do włosów - zdjętą z główki Marysi, Jest to dość widoczne na poniższym zdjęciu








Nie ukrywam, że ogarnęło mnie takie wzruszenie, że nie potrafiłąm powstrzymać łez i cicho płakałam. Ale raczej były to łzy radości, że mogłam być w owym miejscu, oraz że stan Marysi się poprawił i byłam wdzięczna za jej uśmiech






W EFEZIE znajduje sie poza tym , co stworzyli odwiedzający pielgrzymi jak ściana dziękczynna, także wiele innych zabytków sprzed naszej ery, a w zasadzie zachowanych ruin. Jesta tam np:

Pałać wodny,

Łaźnia Wariusa

Bazylika

Mały teatr

Budynek Radnych

Fontanna

Brama Heraklesa

Swiątynia Adriana

Toalety publiczne

DOm publiczny

Biblioteka Selsusa

Ulica Marmurowa

Teart Wielki

szkołą teatralna, Ulica Portowa

stadion

Kościół Matki Maryi

Łaźnia Portowa i inne obiekty.








Na zdjęciu widzimy główną ulicę POrtową, o długości 530 m. Srodkowa część tej drogi jest obłożóna marmurami. według informacji uzyskanych podczas wykopalisk, była ona oświetlona świecami czy lampionami podobnymi do świec.








teatr WIelki mieścił 25 tysięcy widzów





Powyższe zdjęcie prezentuje publiczne toalety wykonane z kamienia, latem słońce ogrzewało je do temperatury 40 stopni, natomiast zimą, podwłądni siadali na zimny kamień i ogrzewali miejscówkę swoim ciałem, zanim ich Pan usiad i załatwiał potrzebę. W toalecie grano muzykę, rozmawiano a w wąskim rynsztoku przy nogach płynęła woda do umycia części ciała po wypróżnieniu:)





Widok na bibliotekę SELSUSA początki II wieku naszej ery








świeczki można było kupić za ofiarę co łaska lub po prostu sobie wziąć.

Zapaliliśmy te świeczki w podziękowaniu za zdrowie, rodzinę i uśiech Marysi:))






rzeźbione kolumny






Przyłączyłam się do angielskiej grupy zwiedzających, i dzięki temu, że był przewodnik, wiele ciekawostek się dowiedziałam

W EFezie była także żygownia, czyli miejsce, gdzie panicze objadali się i pili mnóstwo wina, a potem to wszystko wymiotowali, by móc jeść dalej,,, co wy tan to?






widok na TEATR WIELKI









marmurowa podłoga




Basen z łaźni portowych Atrium otoczone kolumnami stanowiło dziedziniec. Z dziedzińca przechodziło się przez monumentalną bramę na baseny, któe zdobione były głowami byków i freskami wieńców.




główna ulica, wejście do miasta






bloki kamienne, ruiny miasta EFEZ













Pozostałości z łuku bramy, odlew zewnętrznej powiechni jakiegoś łuku lub części otaczającej wejście do łaźni portowych






było tak gorąco.... a był koniec września. Zraszająca mgiełka przy wyjściu z Efezu była bezcenna.





















Według najstarszych źródeł miasto Efez zostało założone przez Amazonki. Efez pamięta okres rzymski a II wieku przez naszą erą, został zdobyty przez państwo Jońskie. Po wojnach z Persami w Efezie zaczęła się demokracja i zaczęto stosować model ateński. Era Efezu posiada mocne podłoże historyczne. Większość teologów stwierdza, żę święta Matka żyła w Efiezie i tam też osiągnęła niebo. POwyższe zdjęcie reprezentuje owy DOM Maryji








Fugura Matki Boskiej na trasie do EFEZU








A oto cudowna ściana życzeń, próśb i podzięowań Maryi. Ludzie zamieszczają swoje prośby lub wpisy dziękczynne na czymkolwiek, co posiadają przy sobie, np sznurówka, kawałek materiału, pukle włosów. NIesamowite wrażenie. Obok tej ściany znajdują się krany z dostępem do cudownego źródełka, które ma podobno niesamowite właściwośći - oczywiście piliśy wodę z cudownego źródełka. Nasze dziękczynienie zostało napisane na kartce papieru i p

rzypięte kolorową spinką tęczową do włosów - zdjętą z główki Marysi, Jest to dość widoczne na poniższym zdjęciu








Nie ukrywam, że ogarnęło mnie takie wzruszenie, że nie potrafiłąm powstrzymać łez i cicho płakałam. Ale raczej były to łzy radości, że mogłam być w owym miejscu, oraz że stan Marysi się poprawił i byłam wdzięczna za jej uśmiech






W EFEZIE znajduje sie poza tym , co stworzyli odwiedzający pielgrzymi jak ściana dziękczynna, także wiele innych zabytków sprzed naszej ery, a w zasadzie zachowanych ruin. Jesta tam np:

Pałać wodny,

Łaźnia Wariusa

Bazylika

Mały teatr

Budynek Radnych

Fontanna

Brama Heraklesa

Swiątynia Adriana

Toalety publiczne

DOm publiczny

Biblioteka Selsusa

Ulica Marmurowa

Teart Wielki

szkołą teatralna, Ulica Portowa

stadion

Kościół Matki Maryi

Łaźnia Portowa i inne obiekty.








Na zdjęciu widzimy główną ulicę POrtową, o długości 530 m. Srodkowa część tej drogi jest obłożóna marmurami. według informacji uzyskanych podczas wykopalisk, była ona oświetlona świecami czy lampionami podobnymi do świec.








teatr WIelki mieścił 25 tysięcy widzów





Powyższe zdjęcie prezentuje publiczne toalety wykonane z kamienia, latem słońce ogrzewało je do temperatury 40 stopni, natomiast zimą, podwłądni siadali na zimny kamień i ogrzewali miejscówkę swoim ciałem, zanim ich Pan usiad i załatwiał potrzebę. W toalecie grano muzykę, rozmawiano a w wąskim rynsztoku przy nogach płynęła woda do umycia części ciała po wypróżnieniu:)





Widok na bibliotekę SELSUSA początki II wieku naszej ery








świeczki można było kupić za ofiarę co łaska lub po prostu sobie wziąć.

Zapaliliśmy te świeczki w podziękowaniu za zdrowie, rodzinę i uśiech Marysi:))






rzeźbione kolumny






Przyłączyłam się do angielskiej grupy zwiedzających, i dzięki temu, że był przewodnik, wiele ciekawostek się dowiedziałam

W EFezie była także żygownia, czyli miejsce, gdzie panicze objadali się i pili mnóstwo wina, a potem to wszystko wymiotowali, by móc jeść dalej,,, co wy tan to?






widok na TEATR WIELKI









marmurowa podłoga




Basen z łaźni portowych Atrium otoczone kolumnami stanowiło dziedziniec. Z dziedzińca przechodziło się przez monumentalną bramę na baseny, któe zdobione były głowami byków i freskami wieńców.




główna ulica, wejście do miasta






bloki kamienne, ruiny miasta EFEZ













Pozostałości z łuku bramy, odlew zewnętrznej powiechni jakiegoś łuku lub części otaczającej wejście do łaźni portowych






było tak gorąco.... a był koniec września. Zraszająca mgiełka przy wyjściu z Efezu była bezcenna.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz