środa, 23 kwietnia 2014

23.04. 2013 Pamiętam....

23.04.2013 - Pamiętam jak dziś - ten sam dzień, niemal tak samo ciepły, słoneczny. Dzień, który w mojej pamięci jest wciąż świeży, choć tylko jedna cyfra go różni, od dnia dzisiejszego. Minął dokładnie rok. To dzień, w którym dostałam najgorszą wiadomość życia: Mój mąż zadzwonił i powiedział: Anusia : Marysia nie żyje....
To dzień, który w jednej sekundzie odebrał mi największą miłość mego życia. Odebrał niewinne dziecko, i kazał na zawsze się pożegnać. W pamięci wciąż mam jej dziecięcy zapach  i gładkość jedwabiście miękkich włosków.  Mam to wszytko - w pamięci... To niewiarygodne, że dzisiaj minął rok, odkąd nie ma przy mnie Marysi. Tak dosłownie , namacalnie i fizycznie. Jednak ten rok wielokrotnie mi pokazał, że Ona wciąż jest przy mnie, że nie odeszła na zawsze i tak jak Jezus zmartwychwstał, Ona także żyje, choć w innej postaci. I chociaż czasem wątpiłam - znaki od Niej same wpadały mi w oczy- nie pozwalając mi wątpić. Dlatego z okazji przeżywanego przez nas kresu zmartwychwstania Pańskiego oraz I rocznicy śmierci Marysi - mały prezent.
ps. dziękuję Adamowi- który złożył to wszytko w całość;)

Marysiu, kochana!....

dla Ciebie...

film pod likiem poniżej:




1 komentarz:

  1. Także pamiętam o Marysi i często tu zaglądam. Ku pamięci kochana Marysiu.

    OdpowiedzUsuń