Witajcie Kochani!
Ach, moje życie choć bez Marysi - to jednak wszystko kręci się wokół tego, co z nią związane i dlatego żyję bardzo intensywnie. Wiem, że bardzo ważną częścią życia każdego człowieka jest jego wewnętrzy i osobisty rozwój. Dlatego byłam teraz w Warszawie na Intensive Millionaire Mind - trzydniowym intensywnym szkoleniu, po którym padałam zmęczona i od rana kolejna olbrzymia dawka wiedzy i choć szkolenie sporo kosztuje, tym bardziej, że trzeba doliczyć dojazd i noclegi w stolicy - to wiem, że warto!
Od kilku lat szkolę się intensywnie, przeznaczając na to większość zarobionych pieniędzy, ale w ogóle nie żałuję, bo kiedy zaczęłam wdrażać w życie te wszystkie metody, o których słyszałam, czytałam czy dowiadywałam się na szkoleniach - moje życie przechodziło transformację i jeszcze, kiedy Marysia była ze mną, pomimo wielu trosk, bólu, zmartwień, chorób - ja byłam szczęśliwa! Tym właśnie dzielę się w Życiowej zwrotnicy. Ale wiem, że to za mało. Pytacie o kolejną książkę - Odbicie. Wiem, obiecałam że skończę ją w tym roku i chociaż mam strasznie dużo pracy nad projektem, któy dla was przygotowuję, to lubię być słowna i nawet jeśli będę musiała siedzieć po nocach, to skończę ją pisać w tym roku;) I jeszcze w tym roku trafi do wydawnictwa. Także kochani kolejna część - Odbicie tworzy się i dobiega ku końcowi!
Marysia mnie wspiera, bo wciąż dostaję od niej znaki;) Nawet przed chwilą, gdy temperowałam kredki dla synka, nie wiem skąd się wzięły resztki grafitu na różowej kredce, które ułożyły się w kształt serduszka. I kiedy tak sobie temperowałam - różowej nawet nie dotknęłam - to to serce po prostu się pojawiło:) WIem, ktoś może pomyśleć - zbieg okoliczności, ale ja wiem i czuję, że to znak od niej:) Dziękuję córeczko!
Marysiu, kocham Cię i dziękuję za serduszka, dzięki którym to wszystko naprawdę ma sens....
Główną bohaterką bloga jest śp. niezwykła Marysia, która pomimo lekoopornej padaczki, małogłowia,licznych naczyniaków,znacznej skoliozy oraz wrodzonej wady przepony i stopy.. była cudownym dzieckiem, który odmienił moje życie. Blog jest poświęcony głównie Marysi, jak również innym ciekawostkom. Celem bloga jest wsparcie psychiczne i merytoryczne dla rodziców zmagających się z traumą choroby dziecka. MARYSIU! Ty nauczyłaś nas kochać w sposób, w jaki kocha tylko BÓG!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz