Witajcie kochani!
Chociaż dni zaduszne minęły, to w sercu matki takiej jak ja - trwają one zawsze i każdego dnia. Życie jest naprawdę nieprzewidywalne i dlatego niezwykle ważne jest jego właściwe postrzeganie. Dzisiaj rano oglądałam Dzień Dobry TVN - mój ulubiony program, gdzie zawsze marzyłam o tym, by wystąpić w nim z Marysią i pokazać ją światu -jaka jest niezwykła i jakich niezwykłych rzeczy dokonała w życiu wielu ludzi. I ku mojemu miłemu zaskoczeniu był poruszony dzisiaj bardzo mi bliski i bardzo ważny temat - kiedy matka musi podjąć tę bardzo trudną decyzję w jej życiu - kiedy musi zdecydować o narodzinach bądź ich braku swojego dziecka, noszonego pod piersią. I tam zobaczyłam w roli kobiety podejmującej trudną decyzję - moją koleżankę ze szkolnych lat Dominikę Figurską. Pamiętam ją jako ładną blondynkę z długimi włosami i zawsze pięknie recytującą wiersze na holu szkolnym podczas apeli;) Dzisiaj wygląda tak samo - chociaż ma trochę krótsze włosy:) jest aktorką i mamą wspaniałych dzieci. Dominika opowiadała dzisiaj o bardzo istotnej rzeczy - o decyzji, którą zdecydowała się podjąć - kiedy usłyszała od lekarza ginekologa - że jej dziecko w łonie może urodzić się chore na zespół Downa lub inny zespół obciążony wadami genetycznymi. Kiedy tego słuchałam- dokładnie wiedziałam, co czuła Dominika, kiedy padły te słowa z ust lekarza. Sama, zanim urodziłam Marysię, leżałam miesiąc na patologii w klinice w Gdańsku, ponieważ mój młodszy synek miał dwu naczyniową pępowinę i było podejrzenie wrodzonej wady serca - czy jak to wtedy określił lekarz - mogą być także inne wady. Ja, podobnie jak Dominika postanowiłam, że urodzę to dziecko bez względu na to, co będzie. I to była najlepsza decyzja, pomimo, iż Marcin miał dwukrotnie powiększoną komorę serca, płyn w worku osierdziowym, powiększone nerki i faktycznie jego pępowina zamiast 3 naczyń miała tylko 2 , więc wszystko wskazywało na to, że będzie chory. Pragnęłam tego dziecka i wierzyłam, że Bóg się nami zatroszczy. Cudem Marcin urodził się zdrowy i każdym dniem czuł się coraz lepiej. Kiedy Dominika zdecydowała się urodzić synka, pomimo podejrzeń wady genetycznej - dzisiaj mówi o tym głośno i uważam, że jest to niezwykle ważne, bo przecież, gdyby zrobiła to, co sugerował jej lekarz- według prawa, mogła usunąć ciążę - to jej synek nigdy nie pojawiłby się na świecie - a ona, mogłaby mieć wyrzuty sumienia do końca swoich dni. Dzisiaj niesie przesłanie dla matek borykających się z podobnym dylematem- że należy kierować się sercem, a nie opinią lekarza - bo jak widać - życie płata figle i potrafi nas zaskoczyć w najpiękniejszy sposób. Dlatego drogie mamy - przemyślcie każdą decyzję, zanim ktoś zdecyduje podjąć się ją za Was!
Główną bohaterką bloga jest śp. niezwykła Marysia, która pomimo lekoopornej padaczki, małogłowia,licznych naczyniaków,znacznej skoliozy oraz wrodzonej wady przepony i stopy.. była cudownym dzieckiem, który odmienił moje życie. Blog jest poświęcony głównie Marysi, jak również innym ciekawostkom. Celem bloga jest wsparcie psychiczne i merytoryczne dla rodziców zmagających się z traumą choroby dziecka. MARYSIU! Ty nauczyłaś nas kochać w sposób, w jaki kocha tylko BÓG!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz