wtorek, 19 listopada 2013

choroba pokrzyżowała plany:()

Niestety, choroba babci Gosi i prezes Fundacji pokrzyżowała plany i spotkanie, o którym pisałam nie doszło do skutku. Jednak ja wychodzę z tego założenia, że nic nie dzieje się bez przyczyny i widocznie musiało tak być, bo kolejny termin będzie znacznie bardziej owocny i spotkanie na pewno się odbędzie.
Jestem wzruszona z kolei inną sprawą, bo wczoraj spotkałam się z pewnym młodym księdzem, który przeczytał moją książkę Życiowa zwrotnica i dyskutowaliśmy na jej temat ok 2 godziny. Ponieważ ksiądz ten uznał, że opisane w niej zdarzenia są prawdziwym przykładem drogi krzyżowej nie tylko wykorzystał jej przykład na lekcji religii, gdzie nauczana przez niego młodzież mogła zrozumieć jej sens właśnie na podstawie życiowych doświadczeń  - moich doświadczeń. Jestem z tego tytułu bardzo dumna, bo jak widać Marysia dociera wszędzie, nie koniecznie za moim pośrednictwem, ale przesłanie które niosła, a teraz niesie treść Życiowej zwrotnicy, dociera tam, gdzie Bóg uznaje to za stosowne. Bardzo mnie to cieszy. Wiem, że w styczniu będę miała w tamtejszej parafii spotkanie książkowe, na którym podobnie jak w Gniewie, będę mogła podzielić się świadectwem życia Marysi. Ponieważ niektórzy z Was pytają mnie o książkę na prezent dla bliskiej osoby, lub znajomej, która potrzebuje wsparcia w problemach, z którymi się zmierza, to pragnę Was poinformować, że jeśli także chcecie sprezentować komuś książkę na Mikołąjki czy w prezencie gwiazdkowym, napiszcie do mnie maila i przygotuję dla Was specjalną Świąteczną dedykację;) i autograf. Serdecznie Was pozdrawiam Ania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz