Tak, tak, dokładnie tak się czuję;) Niby błahy powód, a jednak to jedna z tych chwil, które napełniają moje serce radością;) Całkiem niedawno moją książkę Życiowa zwrotnica przeczytała Pani Justyna Steczkowska. Wiem, że jest to kobieta, która jest bardzo wrażliwa i chętnie pomaga chorym dzieciom. Bardzo ją za to i nie tylko za to - cenię. Tym bardziej się wzruszyłam, jak otrzymałam od Pani Justyny krótką recenzję, a w zasadzie kilka słów uznania co do treści mojej książki. To piękne chwile i choć jedno z moich marzeń o tym, aby wystąpić z Marysią w Dzień Dobry TVN - już nigdy nie spełni się właśnie w tej formie, to jednak wierzę, że chociaż Marysi już nie ma wśród nas, to jednak pozostał po niej żywy ślad w postaci Życiowej zwrotnicy, która wzrusza, chwyta za serce i uczy - tak twierdzą czytelnicy. I właśnie te opinie są dla mnie najcenniejsze i dowodzą, że życie Marysi, choć krótkie, bo niespełna 5 letnie, miało ogromne ogromne znaczenie dla tysięcy ludzi. Czuję się nadal wyróżniona, że mogłam być jej mamą i że zawsze będę mogła tak się nazywać. Marysiu! Dziękuję CI, że byłaś i nadal jesteś w sercu moim jak i wielu innych ludzi.
Zobaczcie, co napisała mi Pani Justyna Steczkowska.
Główną bohaterką bloga jest śp. niezwykła Marysia, która pomimo lekoopornej padaczki, małogłowia,licznych naczyniaków,znacznej skoliozy oraz wrodzonej wady przepony i stopy.. była cudownym dzieckiem, który odmienił moje życie. Blog jest poświęcony głównie Marysi, jak również innym ciekawostkom. Celem bloga jest wsparcie psychiczne i merytoryczne dla rodziców zmagających się z traumą choroby dziecka. MARYSIU! Ty nauczyłaś nas kochać w sposób, w jaki kocha tylko BÓG!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz