Myślałam, że tabliczka z prośbą skierowaną do cmentarnych złodziei skłoni ich do szybkiej refleksji i odciągnie pokusę zabrania z grobu dziecka jakiegoś przedmiotu. Niestety myliłam się. Już następnego dnia po umieszczeniu tabliczki kolejną bąbka z aniołem zniknęła. :( No cóż. Musze chyba przywyknąć do tej myśli. Wiecie, wczoraj oglądałam fajny film. Mój mąż podchodzi do niego sceptycznie, ale ja oglądając go zrozumiałam, że podobnie myślę, i podobne zrozumienie przyszło do mnie kiedyś pewnego dnia. To było jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki, ale powolny proces, w którym elementy układanki zaczęły do siebie po prostu pasować. FIlm ściągnęłam ze strony www.cda.pl , a jego tytuł to Nosso Lar - "czyli Nasz dom. Film opowiada historię człowieka - egoistycznego lekarza, który pewnego dnia umiera i znajduje się w miejscu nazywanym przez większość ludzi czyścem. Nie może się tam odnaleźć i cierpi. Cierpi bardzo długo i prosi z głębi serca o pomoc. Zjawiają się inni ludzie -aniołowie z wyższego wymiaru z pomocą. I tu zaczyna się cała akcja. Film świetnie pokazuje, że życie na Ziemi jest przejściowym etapem, w którym zmagamy się z wieloma trudnymi dla nas sytuacjami, tylko po to, by wzrastać duchowo. Film polecam każdemu, nawet tym, którzy zatwardziale wierzą tylko w jedno życie tylko w jednym ciele. Jak na ironię, tak byłam uczona i kiedyś w to wierzyłam. Na szczęście doświadczenia z Marysią wiele w moim życiu zmieniły. Często zastanawiam się nad tym, jaki był cel mojej duszy, zanim wstąpiła w moje obecne ciało (wcielenie). o zaplanowałam i jak chciałam wzrastać duchowo. Na pewno mają na to wpływ zasługi, uczynki. Film pokazuje także, jak zgubne jest nadmierne przywiązanie się do rzeczy materialnych, ponieważ w innym wymiarze niczego nie można kupić, trzeba zasłużyć sobie uczynkami względem innych i na Ziemi jest podobnie, ale ludzie zwyczajnie o tym zapominają. Ja również. Film pokazał dlaczego człowiek umarł choć nie popełnił samobójstwa był tak nazywany w czyśćcu przez inne dusze. Swoimi wybrykami za życia - doszczętnie zniszczył swój układ pokarmowy. Wszystko działa na zasadzie akcja- reakcja. Tylko na szczęście w wymiarze Ziemskim - nie następuje to od razu i człowiek zawsze ma czas na to, by zacząć wszytko od nowa. Według mnie film wspaniale przekazuje nam wartości życia nikogo do niczego przy ty nie zmuszając. Warto go obejrzeć.
a tak na marginesie: Cały czas dostaję dziwne znaki od Marysi, chociaż o tym nie piszę. Średnio jest to raz w tygodniu.
moja kawa;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz