piątek, 28 marca 2014

Ludzki jad gorszy od żmiji?

Nawet nie targnęła mną złość, ani zawiść, ni wściekłość. Jedynym uczuciem, gdy to czytałam był żal. Żal do autora tychże słów. Żal i politowanie do kogoś, kto z takim jadem rzuca oszczerstwa nie mając pojęcia o tym co pisze. I tak jak mawiał Jezus: "Ojcze wybacz im, bo nie wiedzą co czynią" , tak ja wybaczam autorowi tych jadowitych oszczerstw. Widzisz anonimowy autorze, który systematycznie obrzucasz mnie błotem- ja mam odwagę pisać ze świadomością, że nie zostanę zrozumiana  i wcale się nie dziwię, bo kiedyś też brzmiało to dla mnie jak fikcja, ale Ty w przeciwieństwie do mnie - nie potrafisz się ujawnić, nawet podać swojego imienia. Nie zależy mi na tym, bo już ci wybaczyłam, pomimo iż nazwałeś/łaś moją śp. cudowną córeczkę skrzeczącym potworkiem, to i tak Ci wybaczam, bo nie masz pojęcia o czym mówisz. Zanim odpowiem na resztę twoich zarzutów - pozwól, że zacytuję ostatnią twoją wypowiedź, bo prowadząc bloga nie ma się tylko przyjaciół - ale taka już moja misja;) to życie...
więc, nawiązując do twoich słów:
"
kiedy ty kobieto przestaniesz bredzic bziola medytacje pierscienie Atlantow wiosenny deszczyk skojarzy ci sie z siusianiem Marysi w niebie gusla czry zabobony delfinoterapie ktorych rezultatem byl wroni skrzek potworka.Zajmij sie pozostala 2ka dzieci i mezem no i oczywiscie mogilka przyozdobiona jak na jarmarku i zamknij tego bloga.Tym samym ocalisz glupcow co kupia twoja ksiazke
 
powiem Ci, że jestem szczęśliwa, prawdopodobnie zupełnie odwrotnie jak Ty , który/a całą swoją złość wylewasz anonimowo w Internecie. Nie muszę posłuchać Twoich rad, tak jak Ty, nie musisz kupić mojej książki - choć biorąc pod uwagę fakt, że oglądasz z zaciekawioną nienawiścią wszystkie moje zdjęcia - i mogiłkę Marysi "przyozdobioną jak na jarmarku "- jak się domyślam  chodziło ci o urodzinowe baloniki, i oglądasz wszystkie moje video na youtube - i ten, gdzie po delfinoterapii Marysia podarowała nam najpiękniejszy dla naszych serc szczery uśmiech miłości, którym nazywasz "wronim skrzekiem potworka" - to wbrew twoim poradom o zamknięciu bloga - nie uczynię tego, bo czym będzie się karmić twoja spragnione krwi jadowite zęby? Moja książka będzie kontrowersyjna - choć jeszcze długa droga do wydania i może być dla Ciebie świetną pożywką. Ale wiesz, dzięki takim ludziom jak Ty - jeszcze bardziej doceniam to, co mam i to czego mogłam doświadczyć dzięki mojemu najsłodszemu "potworkowi", który był najlepszą rzeczą, jaka mnie w życiu spotkała! Marysiu jestem ci wdzięczną i dzięki Tobie z radością wybaczam takim ludziom jak ten przesiąknięty nienawiścią do Ciebie i do mnie anonimowy komentator. Powtórzę raz jeszcze: Wybaczam Ci i dziękuję, że ja jestem świadoma cudu, który doświadczyłam, a czego Ty niestety nie potrafisz objąć umysłem. Dziękuję za to zrozumienie....

3 komentarze:

  1. W naszym ludzkim zyciu jest zawsze tak,ze cokolwiek zlego komus uczyniles przewaznie wraca do Ciebie z podwojnym rezultatem nazywa sie to KARMA.Tak wiec anonimie dobieraj slowa oszczednie...i pamietaj ,ze bez Boga, wiary i ludzi i nie ma nic.A Tobie Aniu zycze abys robila dalej to co robisz i gleboko wierzysz.Pozdrawiam jak zawsze,Gosia z New Jersey.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno ,bardzo dawno temu gościliśmy na blogu pani,pani Aniu,ba wstyd sie przyznać ,nawet nie napisałam swoich refleksji na temat pani książki ,Ale miałam jeden z dość ciężkich momentów w życiu kiedy musiałam wszystko ogarnąć od nowa.a właśnie dzisiaj znów wróciłam na blog i az sie we mnie zagotowało!!!nie bede cytować słów które mam na myśli...łagodniej napisze :po co taki idiota wchodzi na takie blogi jak potem ma pisać takie komentarze,jak cos mnie nie interesuje ,jest mi obojętne cos lub ktos w ogóle trzymam sie od tego z daleka ,a nie robię z siebie jeszcze większego błazna niż jestem.....pozdrawiAm panią pani Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń