Pomniczek Marysi gotowy! Na racie co prawda widziałam go na zdjęciu, bo jedzie właśnie do nas z południa Polski. Jest właśnie taki, jaki chciałam. I jeśli wszystko uda się poskładać w czasie, to juz na Święta, "smutną" mogiłkę Marysi zastąpi kawałek białego kwarcytu, który zwracając na siebie uwagę, będzie skłaniał do refleksji, bo przecież kiedyś każdy z nas - dostanie takie swoje dwa metry kwadratowe na "własność". Nie lubię ogromnych, ciężkich grobowców, dlatego Marysia dostanie coś, co odzwierciedla jej duszę- czystą, lekką, białą, nieskazitelną.
Zdjęcia załączę, jak tylko uporządkujemy nową garsonierkę Marysi. Wiem, że dzięki temu pomnikowi - każdy, kto zapragnie odwiedzić Marysię i pomodlić się nad jej grobem, lub poprosić ją o coś- bez problemu tam trafi.
Szykowałam dla niej pewną niespodziankę, ale dzisiaj już wiem, że nie wszystko się uda, bo jest teraz szczególny okres Świąt Wielkiej Nocy i kościół ma ściśle wszystko zaplanowane.
Chciałam wygłosić pewną sentencję myśli, które zrodziły się przez ten w mgnieniu oka miniony ROK od jej odejścia. Chciałam opowiedzieć o tym krótko w kościele podczas mszy intencyjnej i upamiętniającej nasza rozłąkę. Chciałam także zaśpiewać pewną pieśń. Niestety w tym szczególnym okresie nie będzie to możliwe. Niemniej jednak wszystkich zapraszam na uroczystość w intencji I rocznicy śmierci Marysi w dniu 19 kwietnia - Wielka Sobota na godz. 20.00 w kościele Św. Brata Alberta w Elblągu.
A Marysia dostanie inną niespodziankę - już wkrótce na blogu...
Kochani! Życzę wam wspaniałych Świąt, pełnych wzajemnej miłości i zrozumienia sensu zmartwychwstanie Jezusa. I jest to chyba dobry czas, aby zastanowić się nad własnym życiem, nad upływającym czasem i nad tym , by chociaż przez chwilę poczuć w sercu wdzięczność za możliwość oddychania, smakowania i oglądania; po prostu za dar życia.
Główną bohaterką bloga jest śp. niezwykła Marysia, która pomimo lekoopornej padaczki, małogłowia,licznych naczyniaków,znacznej skoliozy oraz wrodzonej wady przepony i stopy.. była cudownym dzieckiem, który odmienił moje życie. Blog jest poświęcony głównie Marysi, jak również innym ciekawostkom. Celem bloga jest wsparcie psychiczne i merytoryczne dla rodziców zmagających się z traumą choroby dziecka. MARYSIU! Ty nauczyłaś nas kochać w sposób, w jaki kocha tylko BÓG!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz