czwartek, 13 lutego 2014

Inspirująca historia

Wiecie, to zastanawiające. Teraz w lutym mija rok odkąd prowadzę tego bloga. Kiedy pisałam pierwsze posty, do głowy mi nie przyszło, że Marysia i wszystko co chciałam o niej napisać - będzie trwało tak krótko, bo zaledwie 2 miesiące. Tyle czasu mi dała na to, by zamieszczać informacje o niej - potem odeszła. Odeszła cichutko, ale pozostawiła po sobie niezmywalny ślad.  - ZMIANĘ.
Zmianę absolutnie wszystkiego. Czasami wydaje mi się, a nawet jestem wręcz pewna, że to nie był przypadek. I chociaż chciałam pisać o dzieciach - o Niej, o troskach i radościach, to dzisiaj - pomimo iż nigdy nie zamieszczę jej aktualnego zdjęcia, nie powiem co słychać, to jednak wciąż przekazuję to, czego mnie nauczyła i czego dzięki niej wciąż się uczę.
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się, dlaczego jedni ludzi opływają pieniędzmi, podczas gdy inni klepią biedę. Wiem, wpływa na to wiele czynników - począwszy od statusu urodzenia, wykształcenia, predyspozycji, umiejętności, cech osobowości i wiele innych. Ale zastanawiałam się jaka jest różnica między ludźmi pracującymi w tej samej branży, mających takie samo wykształcenie, pracujących tyle samo godzin dziennie - dlaczego jedni zarabiają 3-4 więcej od innych?  I wiecie co znalazłam? - badania przeprowadzone na tych dwóch grypach ludzi - dowodzą, że jest to silne wewnętrzne przekonanie o mocy bądź niemocy - to o czym pisałam wczoraj, ale i umiejętność gospodarowania - czyli znajomość kilku zasad prowadzących do bogactwa. Ja stosuję te zasady od jakiegoś czasu i muszę przyznać, że efekty są zadowalające;) Oczywiście nie jest to jakaś magia na rozmnażanie pieniędzy, ale kiedy człowiek zaczyna wdrażać w swoje życie to ,czego się nauczył, dowiedział - to już w krótkim czasie - w ciągu 4-6 miesięcy zauważa pozytywne zmiany.
Większość ludzi słyszy, czyta, uczy się, dowiaduje o tym jak postępują ci, którym się udaje - ba, często nawet dostają gotową receptę, ale to co ich różni - oni nigdy nie zaczynają tego stosować. Po czym narzekają na złą koniunkturę, na pecha, na miejsce zamieszkania, itd. itd. Oczywiście wszystko należy brać pod uwagę, ale pierwszą najważniejszą według mnie rzeczą   - jest podjęcie działania i sprawdzenie na sobie tego co działa, a co nie działa. Wiem, wiem, to wymaga wysiłku - oczywiście! Niektórzy ludzie wolą swoje stare przyzwyczajenia i nie chcą podejmować wyzwań i działań, które wymagałyby od nich postępowania innego niż takie, wobec jakiego działali dotychczas. Ale tak naprawdę tylko zmiana, próba, podjęcie takiego działania - może nas zaprowadzić w nowe nieznane nam i być może ciekawsze miejsce, niż to , w którym czujemy się bezpiecznie, swojsko i po staremu.
Ale to oczywiście moje zdanie - Ty możesz mieć zupełnie inne. Jednak powinniśmy się wypowiadać wówczas, kiedy sami tego doświadczymy i sprawdzimy. Ja to zrobiłam. I zanim podzielę się z wami tym, co zauważyłam, chciałam opowiedzieć wam pewną historię, która mnie zainspirowała.

 
10 przykazań najbogatszych ludzi świata:
Torbę ciężką od złota, lub mądrość ludzi sukcesu – co byście wybrali? Większość wybrałoby złoto. Ale nie wiedzą oni, że aby to udźwignąć, najpierw trzeba znać przykazania sukcesu!  
Inaczej złoto rozpłynie się jak poranna mgła, pozostawiając po sobie rosę długów!

Krótka historia:
W dawnym Babilonie żył sobie pewien bardzo bogaty człowiek imieniem Arkad. Był sławny ze swego bogactwa. Był wspaniałomyślny i wiele rozdawał. Był szczodry dla swojej rodziny. Nie liczył się z pieniędzmi. Pomimo to, jego bogactwo z roku na rok rosło szybciej niż wydatki. Miał wielu przyjaciół z lat dziecinnych, którzy przyszli do niego i rzekli. Ty Arkadzie, jesteś szczęśliwszy od nas. Zostałeś najbogatszym człowiekiem w Babilonie, podczas gdy my ciężko walczymy o byt. Możesz nosić najlepsze stroje i cieszyć się najlepszym jedzeniem, podczas gdy my musimy się zadowalać ubieraniem naszych rodzin w najlepsze na co nas stać i żywić je najlepiej jak umiemy. Wszyscy jesteśmy równi. Uczyliśmy się u tych samych nauczycieli. Ani nauka, ani zabawa nie wyróżniały cię spośród nas. W dawnych latach nie byłeś bardziej od nas poważany. Nie pracowałeś ani ciężej, ani z większą wiarą niż my. Jakimż to kapryśnym zrządzeniem losu możesz teraz cieszyć się wszystkimi radościami życia, lekceważąc nas, którzy wcale nie zasługujemy na mniej?
Arkad odrzekł: Jeśli od lat naszej młodości nie osiągnęliście nic więcej niż skromna egzystencja, to znaczy, że nie nauczyliście się praw rządzących wzrastaniem bogactwa albo nie zauważyliście ich działania. Kaprys losu to zmienna bogini, która nikomu nie zapewni trwałego szczęścia.
Przyjaciele Arkada błagali , aby wyjaśnił im, jak uzyskał taką pomyślność.
Arkad kontynuował:
W młodości rozglądałem się wokół siebie i zobaczyłem wiele dobrych rzeczy przynoszących szczęście i zadowolenie. Uświadomiłem sobie, ze bogactwo wzmaga ich moc. Bogactwo daje siłę. Wiele rzeczy jest możliwych dzięki bogactwu. Dzięki niemu można wystawnie urządzić dom. Można daleko podróżować. Można ucztować przy najlepszych zamorskich potrawach. Można kupić ozdoby ze złota i szlachetnych kamieni. Można robić wszystkie te rzeczy i wiele innych, przynoszących rozkosz zmysłom i satysfakcję duszy. Kiedy uświadomiłem sobie to wszystko, zdecydowałem, że chciałbym mieć swój udział w radościach życia. Nie chciałem być jednym z tych, którzy z dala zazdrośnie śledzą radość innych. Nie chciałem chodzić w najtańszych ubraniach, które jeszcze przyzwoicie wyglądają. Nie chciałem dzielić losu z biedakami. Przeciwnie, chciałem być gościem na wielkim bankiecie życia. Jak wiecie – jestem synem skromnego kupca, jednym z dzieci licznej rodziny, bez nadziei na spadek. Nie wspomagała mnie w mojej drodze żadna tajemna wiedza. Zdecydowałem, że jeśli chcę osiągnąć to, czego pragnę, potrzebuję czasu i nauki..
Każdy człowiek ma obfitość czasu. Każdy z was zmarnował czas, w którym mógłby stworzyć swoje bogactwo. A teraz przyznajcie, że nie macie nic, prócz swych rodzin, o których los stale drżycie. Czyż wasi nauczyciele nie uczyli was , że nauka jest dwojakiego rodzaju? Uczymy się albo rzeczy, które potem pamiętamy, albo uczymy się jak się czegoś nauczyć.  Dlatego zdecydowałem się dowiedzieć jak można zgromadzić bogactwo a kiedy się tego dowiem , uczynić to moim głównym zajęciem i robić to dobrze.
- Pewnego dnia król rządzący krajem wezwał Arkada i zapytał go jak stał się bogaty, skoro nie miał nic na początku ????
- tylko ogromne pragnienie bogactwa, poza tym nic – odrzekł Arkad.
- czy istnieje jakiś sekret zdobywania bogactwa? Czy można się tego nauczyć- spytał znowu król.
- Oczywiście wasza dostojność. Tego co wie jeden człowiek, może nauczyć innych- odrzekł Arkad. Król więc wyraził życzenie, aby Arkad podzielił się swoją wiedzą z mieszkańcami miasta.
I tak Arkad znalazł 7 metod na osiągnięcie tego, co sam osiągnął, czyli 7 lekarstw dla chudego portfela.
Już jutro I zasada bogactwa - niezwykle ważna i wartościowa:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz