Główną bohaterką bloga jest śp. niezwykła Marysia, która pomimo lekoopornej padaczki, małogłowia,licznych naczyniaków,znacznej skoliozy oraz wrodzonej wady przepony i stopy.. była cudownym dzieckiem, który odmienił moje życie. Blog jest poświęcony głównie Marysi, jak również innym ciekawostkom. Celem bloga jest wsparcie psychiczne i merytoryczne dla rodziców zmagających się z traumą choroby dziecka. MARYSIU! Ty nauczyłaś nas kochać w sposób, w jaki kocha tylko BÓG!
niedziela, 6 października 2013
Wieczór autorski na żywo z Życiową zwrotnicą...
Czy zdarza się wam czasami, że o czymś myślicie, jesteście przekonani, że powiedzieliście słowa brzmiące w sposób, w który potraficie powtórzyć, a potem okazuje się, że powiedzieliście tylko część, a reszta pozostała w waszej głowie, była to myśl, która nie została wypowiedziana? No właśnie, mnie się to zdarzyło i ten błąd popełniłam całkiem niedawno, na swoim wieczorku autorskim. Zastanawiam się, ilu z Was by go wychwyciło? Ja go słyszę i mnie poraża, bo to są moje słowa, które zabrzmiały nie tak, jak tego chciałam. No dobrze, nie będę już zrzędzić, tylko powiem co zrobiłam źle: powiedziałam, że wieczór będzie spontaniczny - bo faktycznie taki był...I chciałam, aby taki był. Ale dodałam jeszcze fragment niedokończonej myśli - mianowicie powiedziałam, że się do tego nie przygotowywałam - I tu brakuje dalszej myśli która została w mojej głowie. Ciąg dalszy miał brzmieć, że się nie przygotowywałam, ponieważ nie posiadam żadnego spisanego przemówienia, gdyż słowa, które pragnę Państwu przekazać będą płynęły z mojego serca. Nie wiem, czy popełniłam jeszcze jakiś błąd. Filmik, który zamieszczę jest tylko częścią tego, co mówiłam, ale postaram się Wam moi blogowi przyjaciele zobrazować prawie całość i będę starała się zamieszczą po kolei kolejne fragmenty z wieczorku. Achchch... emocje trzymają mnie do tej pory:) ale jestem szczęśliwa, pomimo błędów, które popełniłam, bo dzięki nim się uczę. Następnym razem wiem, czego nie zrobić, aby nie urazić gości. Bo przecież długo zastanawiałam się nad tym, co powiedzieć, jak najkrócej opisać zawartość książki, a powiedziałam coś zupełnie innego. Ale nie mam do siebie żalu, bo samokrytyka nie jest destruktywna, a wręcz przeciwnie, jest bardzo pouczająca. I prowadzi wciąż naprzód. Popełnione w życiu błędy nigdy nie cofają w rozwoju, a wręcz burzą zastój. Dlatego każde takie doświadczenie jest moim nauczycielem, któremu jestem wdzięczna;) Marysiu! Tobie przede wszystkim... Bo to Ty nauczyłaś mnie życia, a tę naukę teraz kontynuuję Ja. Bardzo się cieszę, że jest tak wiele osób, które naprawdę chciały się ze mną tam spotkać. Dziękuję Wam! ;)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz