poniedziałek, 22 lipca 2013

Tęsknota....

Kiedy nadchodzi wieczór, wspomnienia lawiną spływają do głowy. Widzę moją księżniczkę, śpiącą tak jak lubi z podkurczoną nóżką i główką skierowaną w jej ulubioną stronę. Małe usteczka zamknął smoczek, a szmaciana lala zasnęła w objęciach. Białe łóżeczko wyłożone atłasem, miękka poduszeczka i kołysanki wplecione  w warkoczyki delikatnie ją bujały, gdy nieśli ją do snu. Zajęła miejsce zwolnione przez dziecko, które zdążyło się tam wyspać. Obok śpi Kasia, i Kamilka, dalej bliźniaki, za nimi Dominisia i inna Marysia, których wita co rano promień letniego słońca i on jako ostatni mówi im dobranoc. Mogiłka księżniczki wita przechodniów uśmiechem, a wiatraczki radośnie do nich machają. Świeże kwiaty nęcą zapachem,  a porcelanowe aniołki znaczą swoje miejsce. Iskierki płonących zniczy oświetlają dziecięcą kwaterę. Ziemia skrywa śpiące aniołki a kamienne płyty pilnie ich strzegą. Alejka śpiących dzieci zmusza do refleksji i spowalnia krok. A w sercu wyryte znamię wiecznej miłości....















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz