Dzisiaj jest ważny dzień dla każdego pierwszoklasisty i dla rodziców. My również mamy dzisiaj taki dzień, bo młodszy synek idzie po raz pierwszy do szkoły. Na pewno znacie to uczucie lekkiego poddenerwowania, kiedy zaprowadzamy dziecko do szkoły i nagle z przedszkolaka w jeden dzień musiało stać się dojrzałym szkolniakiem. Synek chyba nie wie, czego spodziewać się po szkole, bo zapytał, czy może iść trochę później, np. za tydzień?:) Pamiętam, jak 28 lat temu mama mnie odprowadzała do tej szkoły, a teraz swoją edukację zaczyna w niej mój kolejny syn. Wszystko jest już gotowe, książki, kapcie, kredki.... Nie wiem tylko, czy dziecko jest gotowe... To będzie wyzwanie dla dziecka, które żyło życiem przedszkolnym. Sama jestem lekko podekscytowana. Gdy w weekend robiliśmy ostatnie zakupy wszędzie było mnóstwo ludzi, którzy kupowali jeszcze brakujące okładki na książki, zeszyty, i bluzeczki dla dziewczynek z napisem kocham szkołę. Zawsze, kiedy przechodzę obok regału z ubrankami dziecięcymi odruchowo wyszukuję rozmiaru 92 dla mojej Marysi. To straszne, nie wiem, kiedy pozbędę się tego nawyku. Dzisiaj, zamiast ubranek jesiennych kupuję kwiaty w doniczkach i znicze. Wolę jednak myśleć, że ona ma teraz wszystko czego potrzebuje i kiedy odwiedzam ją na cmentarzu, całuję zdjęcie, rozmawiam z nią, ale patrzę w niebo, tam jej szukam, nie chcę skupiać się na tym, że jej ciałko leży kilka stóp pode mną... Wiem, że jej duch obecny będzie wśród nas tak długo, jak długo żyć będzie pamięć o niej. Dlatego wiem, że nas wspiera i każdego, kto się do niej o to zwróci. Marysia była wyjątkowym cudownym dzieckiem a teraz jest cudownym aniołkiem, który otacza nas opieką z niebios...Marysiu! Dzięki książce niosącej twoje przesłanie, pamięć o tobie żyć będzie....
Bardzo żałuję, że nie mogę pisać na blogu o jej postępach i naszej codzienności, a jedynie poruszać warstwy serca, które noszą różne uczucia i przemyślenia. Czas pomyśleć nad projektem pomnika dla Marysi.. Jak już znajdę to, czego szukam, podzielę się z Wami.
A tymczasem, życzę wszystkim dzieciom, które dzisiaj przekraczają mury szkoły odwagi, lekkości zapamiętywania i chłonnej jak gąbka pamięci ;)
Główną bohaterką bloga jest śp. niezwykła Marysia, która pomimo lekoopornej padaczki, małogłowia,licznych naczyniaków,znacznej skoliozy oraz wrodzonej wady przepony i stopy.. była cudownym dzieckiem, który odmienił moje życie. Blog jest poświęcony głównie Marysi, jak również innym ciekawostkom. Celem bloga jest wsparcie psychiczne i merytoryczne dla rodziców zmagających się z traumą choroby dziecka. MARYSIU! Ty nauczyłaś nas kochać w sposób, w jaki kocha tylko BÓG!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz