poniedziałek, 18 marca 2013

gorączka, gorączka....

U nas znowu gorączka. Obiecałam, że dam znać co z Marysią. NIestety nie jest lepiej. Marynia ma gorączkę 38,1 i jest osłabiona, słabiej je i czuje się nieciekawie. Miałam nadzieję, że to po prostu gorszy dzień, ale kiedy już 3 dzień to trwa, to może oznaczać, że rozwija się jakiś wirus. :(
Na razie Marysia leży pod tlenem w domu, miała słabą saturację 83%,  zrobiłam jej inhalację z pulmicortu i obserwuję. Zobaczymy. Musimy zrobić wyniki z krwi i zobaczyć co się dzieje. Mamy tylko 3 tyg na wyleczenie, bo zbliża się delfinoterapia, a Marysia musi pojechać, bo to jest dla niej szansą na kolejny postęp w rozwoju. No cóż trzymajcie kciuki za Piśkę:)

1 komentarz: