Tak podobno naleśniki robię najlesze:) Tak mówi moja rodzina...ach chociaż w tym jestem najlepsza:) Wymyślam różne nadzienia, by za każdym razem zaskakiwać ich podniebienia:)
Tym razem zrobiłam naleśniki z czekoladą - sama zrobiłas sos czekoladowy, bez tłuszczu!, połączenie dużej ilości kako gorzkiego, wody i cukru, w wersji z bananem i drażetkami czekoladowymi dla dzieci i w wersji light z serkiem wanilowym straciatella dla dorosłych.
Jak ktoś będzie chciał przepis na sos - dajcie znać- jest pyszny, można go dość długo przechowywać w lodówce w słoiczku, wydajny, idelany do lodów i innych słodkich deserów i bez chemii!!!!!!!
Polecam!
Marysia czeka na nie cierpliwie:)
smacznego:)
Mniam Aniu, ale narobiłaś ochoty...Podeślij do mnie choć jednego :) Marysiu całusy od cioci:*
OdpowiedzUsuńZ przyjemnośćią, ale dojdzie czerstwy:)kochanie:))
Usuń