Zaproponowane pytania pomogą przyjacielowi nie w nauczeniu się pewnych rzeczy, ale w oduczeniu się pewnych zachować i przekonań, które blokowały dostęp do jego wewnętrznej energii.
1. Przede wszystkim nasz przyjaciel przestanie uciekać od problemów, z zacznie zastanawiać się i analizować wszystkie pozytywne aspekty, które przecież sam odkrył
2. nie zawsze uda nam się rozwiązać od razu każdy problem, ale pamiętaj, że praktyka czyni mistrza, a brak działania może być gorszy, niż jego podjęcie! Samo oswojenie się z problemem i odnalezienie pozytywnie formułowanych celów już czynią ogromną różnicę.
3. Nasz przyjaciel przestanie udawać kogoś, kim nie jest. Zrozumie, że jest w stanie znaleźć coś pozytywnego w swojej bieżącej sytuacji a to czyni go szczęśliwym. To może uznać za swój sukces! a każdy nawet najmniejszy sukces rodzi następny i ten znowu następny... Zacznie być prawdziwy dla siebie i nie będzie się bał mówić prawdy o sobie! Przecież to właśnie indywidualność czyni nas wyjątkowymi;)
4. Przestanie się skupiać na tym, czego w zyciu nie chce! Już o tym wspominałam w poprzednich postach, że nasze emocje i myśli są energią, którę wysyłamy, a ona niczym bumerang powraca do nas zazwyczaj w jakiś innych niepowiązanych pozornie życiowych sytuacjach. Dlatego ważne jest by nie tracić energii na rzeczy destruktywne.
5. kiedy nasz przyjaciel będzie potrafił poradzić sobie ze swoim problemem, będzie takze potrafił pomóc innym.
6. Przestanie obwiniać siebie oraz innych ludzi za swoje problemy. Zrozumie, że to ona ponosi odpowiedzialność za swoje myśli i emocje a także w efekcie za czyny, bo przecież nie można nauczyć kogoś innego stresować się naszym problemem!
7. Przestanie spędzać czas z ludźmi, którzy są jego wampirami energetycznymi. Nowe zdrowsze relacje staną się zapewne źródłem większej radości i możliwości rozwoju. Jeżeli twój przyjaciel jest otoczony takimi ludźmi, niech zmieni otoczenie!
A może warto jest zaczynać każdy dzień od dobrych relacji ze samym sobą:) PO wstaniu z łóżka, idąc to toalety, spójrz w lustro, uśmiechnij się do siebie szeroko i zaproponuj sobie spędzenia wspólnego wspaniałego dnia! :)
Jeśli nauczymy się być szczęśliwi sami ze sobą, będziemy także szczęśliwi wsród innych ...
Ja uczę się być szczęśliwą po stracie ukochanej córeczki. Jestem jej to winna. Dostaję od niej cudowne znaki. Zawsze, kiedy ją poproszę, da o sobie znać...
Odkąd odeszła, szukam jej w błękicie nieba....
Główną bohaterką bloga jest śp. niezwykła Marysia, która pomimo lekoopornej padaczki, małogłowia,licznych naczyniaków,znacznej skoliozy oraz wrodzonej wady przepony i stopy.. była cudownym dzieckiem, który odmienił moje życie. Blog jest poświęcony głównie Marysi, jak również innym ciekawostkom. Celem bloga jest wsparcie psychiczne i merytoryczne dla rodziców zmagających się z traumą choroby dziecka. MARYSIU! Ty nauczyłaś nas kochać w sposób, w jaki kocha tylko BÓG!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz