Dzisiaj znowu jest Dzień Dziecka, ale już bez mojej kochanej kruszynki. Ach łapię się ciągle na tym, że chcę coś kupić mojej kruszynce, a to sandałki, a to zobaczę jakąś cudną sukienusię. A teraz mogę kupić jej jedynie kwiaty i znicz. Jednak nie potrafię się powstrzymać, by po prostu czegoś jej nie podarować, więc kupiłam jej nowego aniołka i ramkę do zdjęcia, która jej dzisiaj zaniosłam. Nie chcę już do końca życia kupować cmentarnych zniczy. Dlatego chociaż jej grób wygląda jak choinka, to sprawia mi to naprawdę dużo radości, że mogę zanieść jej maskotkę, którą by polubiła, kolorowe wiatraczki, aniołki, czy inne gadżety. Marysia zawsze miała wokół siebie mnóstwo kolorowych maskotek, kocyków i innych akcesoriów do przytulania. Dlaczego więc teraz miałoby być inaczej? I wcale nie musi być inaczej, dlatego ma kolorowo, i bardzo charakterystycznie jak na Marysię;) Kocham Cię córeczko! Z okazji Dnia Dziecka życzę Ci dużo radości, szalonych zabaw wśród obłoków, życzę ci, abyś mogła w końcu biegać boso po łące, jeździć rowerkiem, lizać lody, gryźć ciastka, skakać po kałużach, tańczyć i bawić się lalkami z innymi dziewczynkami. Wiem, że masz tam swoje ulubione koleżanki, jak np Maja i jesteście razem szczęśliwe! Kocham Cię córeczko!
Główną bohaterką bloga jest śp. niezwykła Marysia, która pomimo lekoopornej padaczki, małogłowia,licznych naczyniaków,znacznej skoliozy oraz wrodzonej wady przepony i stopy.. była cudownym dzieckiem, który odmienił moje życie. Blog jest poświęcony głównie Marysi, jak również innym ciekawostkom. Celem bloga jest wsparcie psychiczne i merytoryczne dla rodziców zmagających się z traumą choroby dziecka. MARYSIU! Ty nauczyłaś nas kochać w sposób, w jaki kocha tylko BÓG!
sobota, 1 czerwca 2013
Dzień Dziecka
Kiedy w zeszłym roku wybraliśmy się po raz pierwszy z Marysią do Gdańska do ZOO, nie miałam pojęcia, że będzie to nasz pierwszy i ostatni raz spędzony razem z okazji Dnia Dziecka. Ten dzień był naprawdę udany i chociaż było gorąco, Marysia oglądała zwierzątka. Najbardziej podobały jej się bawiące małe małpki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:-*
OdpowiedzUsuńAniu ja wierzę w to, że Marysia z Mają są przyjaciółkami i wspólnie czuwają nad nami :*
OdpowiedzUsuń