niedziela, 16 czerwca 2013

Tęsknota...

Pada deszcz
monotnonnie stukając ten sam rytm
jego smutne łzy rozbijają się o szyby
tworząc tysiące części
Niebo sennie spogląda w dół jakby z przymusu,
słońce z tęsknoty schowało twarz
tylko księżyc mgliście tli się w oddali
czarne owce pędzą po niebie
rozganiając cienie gwiazd
i wiatr szaleje z rozpaczy
szukając  schronienia.
Dyszy, zmęczony
a mokre oczy wypatrują ciebie
w dłoniach mych ukryte
odeszłaś córeczko
daleko...
a serce me czeka
i dłonie stęsknione
co próżnie pieszczą wiatr
i usta milczące
nadzieją żyjące, że kiedyś
spotkania nadejdzie czas....




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz