No właśnie, ....to ....... I nie wiadomo dlaczego przyczepiła się biegunka do Marysi i wszystko co zje przelatuje przez nią. Ataki wciąż się utrzymują, niestety. Pobrano Marysi krew na wszystkie badania, zobaczymy czy przedstawią przyczynę biegunki. Podejrzewam, że to zwykła szpitalna bakteria, która normalnie mogłaby nie mieć wpływu na większość dzieci, jednak przy tak wyjałowionym przez bardzo silne antybiotyki organiźmie, nawet najmniejsza bakteria jest dla niej bardzo groźna. Pytacie o dietę katogenną. Znam ją, jednak do tej pory nigdy nie była potrzebna, bo pomimo lekoopornej padaczki było już znacznie lepiej i ataki miewała sporadycznie co drugi dzień albo nie miała ich wcale. No niestety to co było wczoraj należy do przeszłości i chociaż na razie nie myślę o tym, to nie wykluczone, że będzie to jeden z głównych tematów w najbliższym czasie. Na razie najważniejsze jest doprowadzenie Marysi do stanu używalności jak to określiła nasza doktor:) i zabranie jej do domu. Dam znać kochani, jak wyszły badania,
Główną bohaterką bloga jest śp. niezwykła Marysia, która pomimo lekoopornej padaczki, małogłowia,licznych naczyniaków,znacznej skoliozy oraz wrodzonej wady przepony i stopy.. była cudownym dzieckiem, który odmienił moje życie. Blog jest poświęcony głównie Marysi, jak również innym ciekawostkom. Celem bloga jest wsparcie psychiczne i merytoryczne dla rodziców zmagających się z traumą choroby dziecka. MARYSIU! Ty nauczyłaś nas kochać w sposób, w jaki kocha tylko BÓG!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz