niedziela, 21 kwietnia 2013

Niedzielne przytulanki

Niestety niedziela jest takim dniem, gdzie nic specjalnego się nie dzieje i dopóki nie ma zagrożenia życia, to lekarze w zasadzie się nie pojawiają. Nas oczywiście odwiedzają, poinieważ Marysia jest specyficzną pacjentką, jednak. każdy podchodzi ostrożnie do jej krwi i dlatego ponowne badanie będzie miała wykonane w poniedziałek lub wtorek. Tlen niestety jest wciąż nieodłącznym składnikiem codziennej egzystencji. Zapewne musi upłynąć sporo czasu, kiedy będziemy mogli odstawić tlen. Marysia ma lepszy kolor skóry, jednak to nie zmienia stanu rzeczy, że stan nadal pozostaje taki jak był. Chwała Bogu żyłka na paluszku prawej rączki teraz przyjmuje wlewy antybiotyków na obustronne kolejne zapalenie płuc , które mamy nadzieję leczy się pomimo takich infekcji nawet kilkanaście razy w roku. Czekamy aż wekeend się skończy i zobaczymy co pokaże kolejny tydzień. Marzę, żeby Marysia była już w domu w swoim łóżeczku. Dziękuje Wam ma maile, ciepłe słowa i komentarze, i choć mam słaby zasięg to na bieżąco odbieram wasze słowa wsparcia. Bardzo dziękuje, jakoś łatwiej to wszystko znosić, gdy wokół ma się tak wielu przyjaxnych ludzi.:)
Posted by Picasa

3 komentarze:

  1. Całuski dla dzielnej Marysi. Walczy jak lew w tym przypadku jak lwica :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przytulanki są najwspanialsze :) Całusy dla Was :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń