piątek, 5 kwietnia 2013

Marynia:)

 Marynia odzyskuje swój cudny niemowlęcy zapach:) Wcześniej był przytłumiony lekami. Nie znam jeszcze wyniku posiewu krwi, ale myślę, że jutro poznam już wyniki. Wystraszyłam się dzisiaj, bo Marysiowy brzuszek wyglądał jak nadmuchany balonik, jednak doktor po zbadaniu stwierdziła, że to zgromadzone gazy. Trochę się uspokoiłam i mam nadzieję, że do rana sytuacja się poprawi. Z temperaturą już lepiej 37,5 , jednak wciąż trwa stan padaczkowy. Nawet na zdjęciu widać, jak oczka uciekają jej w górę podczas ataków. Nadal ma ich tysiące dziennie. Po prostu jeden po drugim. I tak cały dzień. Hm, takie stany miewała już wielokrotnie podczas każdej nawet zwykłej infekcji. Jednak trwa to  już 2 tygodnie i na razie nie widać poprawy w tym względzie. Jednak tak jak nawet Marysiowi blogowi przyjaciele stwierdzają, wygląda już lepiej. Na jej twarzy widać poprawę;) Chciałam podziękować jeszcze mojej przyjaciółce Kasi, która przesłała mi śliczne ubranka dla Marysi, po swojej córeczce Mai i kilka słodkich spineczek:) Dziękuje Kasiu! Ach, przypomniało mi się jeszcze, że dzisiaj podczas rozmowy doktor jasno wyraziła ogromną widoczną walkę Marysi. Powiedziała, że gdyby ona, ja , moja mama, - bo byłyśmy we trzy w sali , gdyby któraś z nas lub ktokolwiek inny zachorował tak jak teraz Marysia, już dawno byłby po drugiej stronie. A ta malutka Piśka jest taka dzielna:) Do jutra  kochani:) ps. oczywiście będzie autograf ze specjalną dedykacją dla bracia petelczyc:)
Posted by Picasa

4 komentarze:

  1. Marysiu cieszę się, że ubranka mojego Aniołeczka pasują na Ciebie, tak bardzo cieszę się, że jesteście!

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki autograf?. MARYSIU DUŻO ZDROWIA :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wow :-) cieszymy się bardzo!!!
    Z tego że Marysia wygląda coraz lepiej , że gorączka choć trochę spadła, no i że będzie dedykacja !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo sie cieszę ,ze Marysia wyglada coraz lepiej,napewno zwalczy to chorobsko .takie dzieci jak ona maja wielka sile,większa niż my dorośli ,wiem coś o tym ,moja dwuletnia córka tez jest chora.Powinnismy brać z nich przykład.Caluski i usciski dla pięknej damy mimo ze sie nie znamy:)

    OdpowiedzUsuń