środa, 17 kwietnia 2013

Krew podana

To zdjęcie z zeszłego roku z turnusu. Marysia była taka aktywna, zaciekwawiona. Dzisiaj leży już 4 tydzień w szpitalu i nie ma z nią kontaktu. Na szczęście krew udało się podać. Jest jednak bardzo słaba i musi dużo wypoczywać. Po pretoczeniu krwi potrzebny jest czas na rekonwalescencję. Pisia dużo śpi, jest bardzo słąbiutka i wciąż nie odzyskała swojego napięcia. Wkucie do przetoczenia założono w prawym obojczyku, bo to już jedno z nielicznych miejsc, podobnie jak policzek, gdzie można znaleźć żyłkę bez zrostów. Wydaje mi się, że wczoraj było lepiej, natomiast dzisiaj znowu wróciły napady i kiedy Marysia nie śpi, targają nią konwulsje. Dziękuje Wam kochani za modlitwę i trzymanie kciuków za Pisię. Wasze wsparcie jest niezwykle cenne. Jutro powinna mieć pobrane wyniki, zobaczymy na ile krew się poprawiła. Dzisiaj nie ma naszej doktor, dlatego nie wiele wiem, ale możę wieczorem będę mogła przekazać jakieś nowe informacje.
Posted by Picasa

1 komentarz:

  1. Aniu jestem na bieżąco, czytam codziennie i czekam na wieści do Ciebie, bo nie mogę dodzwonić się :) (wiem dlaczego) Bardzo cieszę się , że jest poprawa. Marysia już tyle zniosła, tyle miłości ma od Was, że to jej pomaga przetrwać ten trudny czas. Kocham Was moje dziewczyny. Całuję Was mocno :*

    OdpowiedzUsuń